A A+ A++

W momentach zagrożenia paradoksalnie ludzie się odsłaniają. Oto Szymon Hołownia. Człowiek miły i sympatyczny, do rany przyłóż, a wszystkich kocha tak, że każdemu od kolebki aż po grób zapewniłby psychologa.

Jego poranne homilie, tak życzliwe przecież nie tylko dla swoich zwolenników, aż tu nagle:

Może rzuciła wam się w oczy gadzinowa – bo trudno to powiedzieć inaczej – okładka dzisiejszego tygodnika „Sieci” […]. Teraz zrobili okładkę ze mną, tak samo szmatławą, tak samo plugawą. Wiecie, ja wczoraj napisałem u siebie na Facebooku, że to jest jedyne takie pismo, w którym okładki działają jak taka naprzemienna fontanna, z której raz wytryskuje wazelina, innym razem gówno. Wazelinę mieli ostatnio przy Obajtku, wydrukowali całą okładkę z wazeliny bardzo piękną, to teraz musiało gównem strzelić…

Wybierz subskrypcję:

Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów PREMIUM w portalu wPolityce.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKompromitujący wpis “Super Niani”. KOMENTARZE
Następny artykułW poniedziałek woda w kranach może być mętna. Chodzi o dzielnicę Gliwic