Młody Rosjanin oskarżany jest o zastrzelenie cywila w regionie ukraińskiego miasta Sumy. Prokuratura twierdzi, że śmiertelnie postrzelił nieuzbrojonego mężczyznę, jadącego na rowerze przez wieś Czupachiwka na samym początku wojny, 28 lutego. Śledczy podali, że rosyjski oddział wjechał do miejscowości kradzionym samochodem z poprzebijanymi oponami po tym, jak jego konwój został ostrzelany przez siły ukraińskie.
Kiedy żołnierze z Rosji zobaczyli mężczyznę na rowerze, który podczas jazdy rozmawiał przez telefon, jeden z nich rozkazał sierżantowi zastrzelenie go, by nie mógł poinformować o ich obecności ukraińskiej armii. Sziszmarin miał oddać kilka strzałów ze swojego Kałasznikowa przez otwarte okno, trafiając cywila w głowę.
„Sziszmarin przebywa obecnie w areszcie. Prokuratorzy i śledczy ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy zebrali wystarczającą ilość dowodów na jego udział w złamanie praw i zwyczajów wojennych, połączony z morderstwem z zimną krwią” – przekazała w oświadczeniu na Facebooku prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.
Zbrodnie wojenne na Ukrainie. Co grozi Sziszmarinowi?
Jeżeli sąd uzna winę 21-latka, może skazać go na karę od 10 lat więzienia do nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Poproszony o skomentowanie tej sprawy, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził, że nie ma żadnych informacji na jej temat. – Nie wiem czy to prawda – mówił.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Andrzej Duda z wizytą w Estonii. Jednoznaczny apel dwóch prezydentów. „Ze wszystkich sił”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS