07.10.2020r. 05:34
Komentując tę sytuację, biorący udział w debacie wiceminister klimatu, pełnomocnik rządu ds. OZE Ireneusz Zyska podkreślił, że źródła OZE znalazły się w centrum zainteresowania, jeżeli chodzi o strategię energetyczną resortu klimatu i rządu. Przypomniał, że krajowy cel w projekcie Polityki Energetycznej Polski do 2040 został ustalony na 23 proc., na co składają się ambitne cele dla elektroenergetyki – na poziomie 32 proc, w ciepłownictwie – 28 proc. i 14 proc. w transporcie.
Jak powiedział wiceminister, rząd chce realizować te cele poprzez działania regulacyjne i legislacyjne, ale i działania faktyczne poprzez wdrażanie programów wsparcia dla poszczególnych technologii.
Wiceminister zwrócił też uwagę, że do finału zmierzają już prace nad ustawą o promowaniu produkcji energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych. Za kilka dni projektem ma zająć się komisja prawnicza, aby ustawa trafiła na posiedzenie rządu, a później do Sejmu. Według deklaracji wiceministra celem jest wprowadzenie ustawy do Sejmu przed posiedzeniem planowanym na 4-5 listopada, by po przejściu całej ścieżki legislacyjnej mogła wejść w życie przed końcem 2020 roku.
Jak powiedział Ireneusz Zyska, Ministerstwo Klimatu kończy też prace nad zmianami w ustawie o odnawialnych źródłach energii, które dotyczą między innymi: wydłużenia okresu wsparcia w systemie aukcyjnym, biometanu oraz klastrów. Okres wparcia dla OZE zostanie wydłużony o pięć lat, czyli do czerwca 2026 roku i będzie obejmował nie tylko energetyką wiatrową i fotowoltaikę, ale też pozostałe źródła OZE. Jak mówił minister, resort klimatu chce objąć ustawą OZE również branże biogazową i biometanową i współpracuje z PKN Orlen i PGNiG w zakresie dużych projektów dotyczących wykorzystania biometanu do celów transportowych.
Jednocześnie wiceminister Zyska zadeklarował , że na początku przyszłego roku, planowana jest nowelizacja ustawy OZE, której celem będzie urynkowienie klastrów energetycznych, tak aby stały się trwałym elementem systemu elektroenergetycznego.
– Chcielibyśmy do 2030 roku mieć w Polsce co najmniej 300 autonomicznych rejonów energetycznych, oczywiście na zdrowych zasadach we współpracy z operatorami systemów dystrybucyjnych – powiedział wiceminister.
Natomiast Zbigniew Gryglas, podsekretarz stanu i pełnomocnik Ministerstwa Aktywów Państwowych ds. morskiej energetyki wiatrowej podkreślił, że niewątpliwie świat, Europę, ale również Polskę ogarnęła już rewolucja przemysłowa związana z OZE. W przypadku Polski, w jego ocenie najbardziej widocznym tego przykładem jest dynamiczny rozwój ruchu prosumenckiego i kilkaset tysięcy mikroźródeł PV, które Polacy zainstalowali na dachach swoich domów. Jednocześnie zwrócił uwagę na plany budowy 11 GW mocy w morskich farmach wiatrowych i wskazał na dane, z których wynika, że do 2040 roku w Europie będzie zainstalowanych 130 GW mocy w energetyce offshore, przy obecnym poziomie ok. 20 GW. Zaznaczył również, że w tym kierunku zmierzają też Chiny, które zapowiadają, że w perspektywie najbliższych 20 lat u swoich wybrzeży zainstalują ok. 110 GW mocy w morskich elektrowniach wiatrowych.
Przedstawiciel resortu aktywów państwowych wspomniał też o inicjatywie Komisji Europejskiej o roboczej nazwie “dwie piątki”. Jak mówi, KE chce, aby do 2030 roku moc w morskiej energetyce wiatrowej wzrosła pięciokrotnie, czyli do poziomu 100 GW i do roku 2040 znów pięciokrotnie, czyli do 500 GW!
W swoim wystąpieniu Zbigniew Gryglas zwrócił też uwagę na jeszcze jedną kwestię – magazynowanie energii.
– Musimy nauczyć się magazynować tą energię, której będziemy okresowo mieli w nadmiarze, aby wykorzystać ją w okresach, kiedy tej energii będzie brakowało i tutaj pojawia się rola paliwa przyszłości jakim jest wodór – powiedział.
Odnosząc się do wypowiedzi przedstawicieli rządu, prof. Waldemar Kamrat z Politechniki Gdańskiej również podkreślił bardzo istotną rolę magazynów energii przy dalszym rozwijaniu odnawialnych źródeł energii. Jednocześnie zwrócił uwagę, że przestawienie się na energetykę opartą o OZE wymaga też przebudowy naszego systemu elektroenergetycznego – przesyłowego i dystrybucyjnego, co będzie generowało określone koszty.
– Na transformację polskiej energetyki w perspektywie kilkunastu lat potrzebujemy między 300 a 400 mld euro – powiedział prof. Kamrat.
Jak podkreślił, proces ten przebiega u nas dość wolno, bo nie mamy doktryny energetycznej, która byłaby częścią doktryny rozwoju gospodarczego kraju. Gdybyśmy mieli taki dokument, to w ocenie panelisty, nie byłoby obrony polskiego węgla za wszelką cenę i straty wielu lat na decyzję o budowie elektrowni jądrowej.
Z drugiej strony prof. Kamrat zwrócił uwagę na problem małych zasobów wody w Polsce, co jest szczególnie istotne w kontekście planów związanych z magazynowaniem energii na bazie wodoru.
– Według wiarygodnych szacunków Polska jest uboga w zasoby wody i wydaje mi się, że kierunek wykorzystania wody w procesie elektrolizy do produkcji zielonego wodoru nie ziści się na tak szeroką skalę jak byśmy chcieli – ocenił.
Podsumowując prof. Kamrat podkreślił, że zwrócił uwagę na potencjalne zagrożenia, ale jednocześnie zaznaczył, że obrany kierunek transformacji energetyki jest dobry i należy go konsekwentnie realizować, a nie nadal eksperymentować. – Czas eksperymentów się skończył – powiedział.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS