W mediach odżyła dyskusja o traktowaniu pracowników w jednej z najbardziej znanych firm na świecie, sklepie internetowym Amazon. Temat wypłynął po tym, jak amerykański senator z Partii Demokratycznej Mark Pocan opublikował tweet: “Płacenie 15 dolarów za godzinę nie czyni cię postępowym miejscem pracy, jeśli przy tym prześladujesz związki zawodowe i zmuszasz pracowników, by oddawali mocz do butelek”.
Amazonowi mało kto wierzy
Odpowiedź na ten wpis nadeszła z twitterowego konta Amazon News: “Nie wierzy pan chyba w to całe siusianie do butelek, prawda? Gdyby to była prawda, nikt by dla nas nie pracował. Prawda jest taka, że mamy ponad milion świetnych pracowników na całym świecie. Są oni dumni z tego co robią, mają świetne pensje i opiekę zdrowotną od pierwszego dnia”.
ZOBACZ: Wystartowała polska wersja Amazona
Jednak wiele osób “wierzy w całe to siusianie do butelek”, bo mówiące o tym przekazy krążą w sieci od przynajmniej 2018 roku. Składają się na nie wypowiedzi i zdjęcia od byłych pracowników Amazona, także tych, którzy generalnie szanują tę firmę jako pracodawcę.
– Tak naprawdę nie zmuszali do siusiania do butelek. Po prostu nie było czasu, żeby iść do łazienki – powiedział cytowany przez Business Insidera kierowca, który do lutego pracował jako “dostawca usług” transportowych dla Amazona.
“Nikt nawet nie zorientuje się, że to mocz”
Inni kierowcy wspominają, że np. zdarzało im się natknąć w samochodzie na butelkę “czegoś, co zdecydowanie nie było sokiem jabłkowym”. – Nikt nawet nie zorientuje się, że to mocz, bo piję huel [jedzenie w płynie – red.], a butelki nie są przezroczyste – komentuje inny kierowca. Niektórzy kierowcy narzekają na pogorszenie się warunków ich pracy w pandemii, kiedy większość toalet publicznych jest nieczynna.
ZOBACZ: Amazon zmienia logo aplikacji, bo przypominało… Adolfa Hitlera
Zdjęcia z butelkami pełnymi moczu są też częste w wątku dla pracowników Amazona w serwisie Reddit. Jedno ze zdjęć pokazuje butelkę pełną żółtego płynu na dnie kosza do transportu paczek. – Teraz zaczęło się też w magazynach – mówi podpis.
“Amazon jest znany z nakładania ścisłych ograniczeń czasowych na kierowców i pracowników, co czasem może mieć negatywne skutki” – podsumowuje Business Insider.
Mail od managerki Amazona
Wkrótce po publikacji okazało się, że w samochodach znajdują się nie tylko butelki, lecz także torby z zawartością bardziej stałej konsystencji. Co więcej, internetowy magazyn śledczy The Intercept dotarł do wysłanego do pracowników e-maila, wskazującego, że o sprawie coś wiadomo było kierownictwu firmy.
W mailu przekazano że niedopuszczalne jest pozostawianie toreb z odchodami w samochodach, które zwracają po dniu pracy kierowcy.
Dear lord. https://t.co/BLdFCwkfTm pic.twitter.com/obvdMpKyy3
— Alex Kantrowitz (@Kantrowitz) March 25, 2021
“Dziś wieczorem jeden z managerów odkrył ludzkie odchody w torbie Amazona, która została zwrócona na stację przez kierowcę. To trzeci raz w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, kiedy torba została zwrócona z kałem w środku. Rozumiemy, że współpracujący kierowcy mają nagłe wydarzenia podczas drogi, a zwłaszcza w czasie pandemii trudno jest znaleźć łazienkę w trakcie pracy. Bez względu na to WK nie mogą, NIE MAJĄ PRAWA, zwracać na stację toreb z kałem w środku”.
Email podpisany jest nazwiskiem Jen Snyder, regionalnej managerki ds. dostaw.
I’ve found piss bottles from other drivers, but now from the warehouse too… from r/AmazonDSPDrivers
Właściciel Amazona Jeff Bezos ma majątek szacowany na 184 miliardy dolarów. Oblicza się, że w pandemii wzrósł on o 70 mld. Firma Amazon w 2021 roku uruchomiła oficjalnie polską wersję swojego sklepu internetowego. Kilka lat wcześniej zaczęły tu działać jej centra logistyczne.
pdb/ml/ Business Insider/Polsatnews.pl
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS