A A+ A++

Czyżby Unia Europejska wprowadziła mocno ograniczenia w eksporcie cenionych produktów na Wyspy? Nic z tych rzeczy. Brytyjczycy testują właśnie scenariusz braku wystarczającej liczby wykwalifikowanych kierowców ciężarówek.

Przez brexit i późniejszą nieudolną politykę brytyjskiego rządu, który ani nie stworzył warunków pozwalających powrócić na Wyspy choć części kierowców, którzy je opuścili – przez nowe surowe przepisy wizowe – po rozwodzie Zjednoczonego Królestwa z Unią, ani nie zadbał o to, by zawód kierowcy stał się bardziej atrakcyjny, w wielu miejscach Wielkiej Brytanii nie ma kto wozić wielu towarów – często tych najbardziej podstawowych.

Szacuje się, że Brytyjczykom brakuje teraz około 100 tys. kierowców. We współczesnej gospodarce oznacza to niemal armagedon. Kiedy nie ma kto przewieźć towaru z hurtowni do sklepu lub paliwa z rafinerii na stacje, gospodarka buksuje, handel staje, obywatele cierpią. Parafrazując Churchilla, można powiedzieć, że ostatnio Brytyjczycy znowu się przekonali, że od relatywnie niewielkiej grupy zależy w Wielkiej Brytanii niemal wszystko.

Niestety, brytyjskie problemy z brakiem kierowców są tylko szczególnie jaskrawym przykładem ogólnoeuropejskiego czy nawet globalnego trendu. Kierowców brakuje prawie wszędzie. Kiedy Brytyjczycy zaczęli ustawiać się w kolejkach po benzynę do stacji paliw, w Niemczech zaczęto głośniej mówić o kurczącej się liczbie dostępnych zawodowych kierowców. Sektor transportowy od lat narzeka tam na nied … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKorwin-Mikke, Hitler i LGBT. Kara dla posła Konfederacji
Następny artykułZadbać o pracowników jak o klientów