A A+ A++

Kierujący nissanem senior jechał zygzakiem i wykonywał na drodze niebezpieczne manewry, co zaniepokoiło jednego z kierowców. Mężczyzna postanowił zareagować i dokonał obywatelskiego zatrzymania, a potem oddał w ręce stróżów prawa nietrzeźwego 70latka

Do obywatelskiego zatrzymania pijanego 70-letniego kierowcy nissana doszło w niedzielę, 20 marca po północy na jednej z dróg w gminie Wiązowna. Senior jechał zygzakiem i wykonywał niebezpieczne manewry, co zaniepokoiło jednego z kierowców. Mężczyzna podejrzewał, że kierowca nissana może być pod wpływem alkoholu, więc postanowił zareagować, aby nie doszło do tragedii.

– Mężczyzna pojechał za pijanym seniorem. W pewnym momencie wyprzedził nissana, jednocześnie dając seniorowi sygnał, aby się zatrzymał – relacjonuje mł. asp. Paulina Harabin, rzeczniczka prasowa Komendy Powiatowej Policji w Otwocku. Kiedy senior to zrobił, mężczyzna uniemożliwił mu dalszą jazdę samochodem, a potem oddał go w ręce stróżów prawa, których wezwał na miejsce obywatelskiego zatrzymania. 

– Okazało się, że nissanem kierował 70-letni mieszkaniec gminy Osieck. Badanie potwierdziło, że był pijany. Miał ponad promil alkoholu w organizmie – podkreśla mł. asp. Harabin. I dodaje, że auto zostało odholowane na parking strzeżony. Gdy 70-latek wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu do dwóch lat więzienia, a także utrata prawa jazdy i grzywna. 

– Wzorowa postawa zgłaszającego zasługuje na pochwałę. Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami każdy ma prawo ująć osobę podczas popełniania przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa – podkreśla mł. asp. Harabin.

MJ

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJak wybrać idealne meble do przedpokoju?
Następny artykułZniknięcie Siergieja Szojgu. Pieskow: Ma teraz dużo na głowie