Takamoto Katsuta był bliski stania się bohaterem. W miniony weekend liczył się w walce o zwycięstwo w Rajdzie Szwecji, pierwsze w mistrzostwach świata, podczas gdy jego kolegom z Toyoty nie wiodło się najlepiej.
Po pierwszym sobotnim oesie Japończyk pilotowany przez Aarona Johnstona zredukował stratę do prowadzących Esapekki Lappiego i Janne Ferma z Hyundaia, do 0,9 s.
Jednak już na kolejnej próbie wystarczyło niewiele, aby ta szansa zniknęła. GR Yarisa Rally1 lekko wyniosło w prawym szybkim zakręcie. Zahaczył o zaspę śnieżną na zewnętrznej, a następnie samochód głęboko zarył przodem w śniegu i utknął w tym miejscu.
Lappi był wtedy kolejnym zawodnikiem na trasie. Katsuta, stojąc na poboczu drogi, pokazał mu kciuka w górę, gdy ten przejeżdżał obok, sygnalizując rywalowi, że z załogą wszystko jest w porządku.
30-letniemu kierowcy fizycznie faktycznie nic nie dolegało, ale mentalnie, już tak.
– Gdy wróciłem do hotelu, byłem bardzo, bardzo rozczarowany i nadal nie mogłem uwierzyć w to, co zrobiłem – powiedział Katsuta serwisowi DirtFish po tym zdarzeniu.
Takamoto Katsuta, Toyota Gazoo Racing WRT
Następnego dnia wrócił do akcji, z nadzieją na zdobycie punktów podczas super niedzieli.
– Możemy dużo osiągnąć w przyszłości. Jestem również pewien, że po jednym potknięciu, wszystko będzie ze mną w porządku – kontynuował.
– Nie jestem zbyt mocny psychicznie, ale wierzę, że potrafię się odpowiednio zresetować i zachować chłodną głowę, zwłaszcza podczas weekendu rajdowego – przekazał.
– Bardzo pomocne jest gdy uda się coś osiągnąć. Wówczas pozwala to uniknąć nadmiernych rozmyślań. Zazwyczaj jednak za bardzo się zadręczam i muszę poprawić się w tym aspekcie. W każdym razie robię postępy, gdyż coraz łatwiej jest mi pozbierać się po trudnych chwilach. Czuję, że staję się silniejszy w tym obszarze – wskazał.
– Mam nadzieję, że w przyszłości będę bardzo mocny psychicznie – podkreślił.
W niedzielę, na finałowym etapie, był moment, który znów poddał próbie mentalność Katsuty. Podczas drugiego przejazdu odcinka Vastervik, wbił się w kolejną zaspę. Tym razem zdołał z niej wyjechać, aczkolwiek uciekło mu sporo punktów.
Po dwóch rundach mistrzostw jest na siódmym miejscu w klasyfikacji kierowców.
Watch: Rajd Szwecji 2024 – Power Stage
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS