Alarmujące zgłoszenie o kierowcy jadącym pod prąd trasą S7 otrzymali w niedzielny poranek kieleccy policjanci. – Całe szczęście, nie doszło do żadnej tragedii – mówi funkcjonariusz policji.
O jadącym pod prąd w stronę Warszawy volkswagenie policja dostała sygnał przed godziną 7 rano.
– Od jednego z uczestników ruchu poruszającego się trasą ekspresową – precyzuje Maciej Ślusarczyk z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Jak dodaje, policjanci z drogówki potraktowali zgłoszenie bardzo poważnie, szybko pojechali we wskazane miejsce i w miejscowości Wrzosy (gmina Chęciny) zatrzymali do kontroli jadącego pod prąd 48-latka. – Mężczyzna tłumaczył się tym, że nawigacja spłatała mu figla. Najwidoczniej ślepo zawierzył elektronice – zwraca uwagę policjant. Podkreśla, że przed wjazdem na drogę ekspresową w niewłaściwym kierunku ostrzegają m.in. znaki zakazu wjazdu B-2.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS