Dzisiaj, 14 lutego (13:02)
Kilka dni temu media rozpisywały się o sprawie 28-letniej kobiety, która 7 lutego podczas podróży Boltem do domu miała doświadczyć molestowana seksualnego. Pasażerka opisała sytuację na profilu społecznościowym aplikacji Bolt oraz zgłosiła sprawę na policję. Rzeczniczka wolskiej policji, Marta Sułowska przekazała właśnie do informacji publicznej, że kierowca Bolta, w którego kierunku padły odkażenia został zatrzymany. 23-latek usłyszał zarzuty.
Niedawno informowaliśmy o koszmarze, jaki przeżyła Noemi Sopolińska, 7 lutego podczas powrotu do domu. Kierowca Bolta miał dopuścić się względem 28-latki molestowania seksualnego.
“W nocy zamówiłam Bolta, który miał mnie zawieźć ze spotkania ze znajomymi na Świętokrzyskiej w Warszawie do domu – na Wolę” – tłumaczyła młoda kobieta. “Byłam tak zmęczona dwudniowymi warsztatami tanecznymi, że padłam. Po prostu zasnęłam” – relacjonowała.
Po jakimś czasie kobietę obudził męski głos. Gdy użytkowniczka aplikacji rozejrzała się wokół, zorientowała się, że jest w nieznanej okolicy, na pustym parkingu. W pobliżu znajdowały się jedynie domy jednorodzinne. “Silnik zgaszony, zapalone światło w samochodzie i on przekraczający granice mojej prywatności i nietykalności cielesnej” – tłumaczyła we wpisie. “Gdy się ocknęłam i dotarło do mnie, co się dzieje, wpadłam w taki szał ze strachu, że myślałam, że go rozszarpię” – relacjonowała 28-latka.
Pasażerka do wpisu dołączyła również zdjęcie rejestracji samochodowej oraz potwierdzenie przejazdu w aplikacji. Zaapelowała o jedyną słuszną reakcję – pociągnięcie kierowcy do odpowiedzialności. “Nie mogę przestać o tym myśleć, czuję taki wewnętrzny niepokój i lęk, nie mogę zasnąć…” – zaznaczyła.
Bolt w odpowiedzi na zgłoszenie 28-latki poinformował, że “wobec kierowcy zostaną wyciągnięte odpowiednie konsekwencje”. Zap … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS