A A+ A++
Udostępnij
fb-share-icon
Tweet

W środę doszło do sytuacji, w której okazało się, że niektórzy wydają się być niereformowalni. Kierowca BMW wyszedł z sądu, gdzie odpowiadał za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, po czym znowu wsiadł do auta i wyruszył w drogę.

29-letni mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego był już znany milickim policjantom z wcześniejszych wybryków.

Mężczyzna stawił się w sądzie, by odpowiedzieć za wcześniejsze złamanie zakazu prowadzenia pojazdów. Po wyjściu z budynku sądu, od razu wsiadł za kierownicę swojego BMW i… ponownie wpadł w ręce policji!

Jak się okazuje, funkcjonariusze milickiej drogówki mieli wczoraj wyjątkowego farta. Podczas patrolowania dróg, ich uwagę przykuł kierowca BMW, którego dobrze znali z wcześniejszych interwencji. Przypomnieli sobie, że mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Ich przypuszczenia szybko się potwierdziły. 29-latek, który ledwie wyszedł z sądu, gdzie tłumaczył się ze złamania wcześniejszego zakazu, ponownie zasiadł za kierownicą.

To nie pierwszy raz, kiedy ten mężczyzna lekceważy prawo. Jego bezczelność i lekkomyślność nie mają granic. Teraz jednak musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami.

Oprócz tego, że odpowie za złamanie wcześniejszego zakazu, to sąd wymierzy mu dodatkową karę za niestosowanie się do wydanego postanowienia o zakazie kierowania pojazdami mechanicznymi.

Powstaje pytanie czy w takich sytuacjach kara nie powinna być wymierzana w ramach sądów 24-godzinnych z nieuniknionym trafieniem za kratki np. na miesiąc.

POLECANE NEWSY

Udostępnij
fb-share-icon
Tweet

CZYTAJ  Motocyklista trafiony przez renówkę

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBank Centralny Chin utrzymał stopy procentowe bez zmian
Następny artykułZdobyli siatkarską twierdzę: Potrzebowaliśmy nie tylko zwycięstwa, ale też dobrej i pewnej gry