A A+ A++


20.05.2022 09:05
5
WH/gdynia.pl

Osobówka uderzyła w autobus na skrzyżowaniu, kierowca auta próbował uciekać. Ujął go kierujący autobusu pan Marcin z Gościcina. Pobiegł do samochodu, a kiedy poczuł silną woń alkoholu – wyrwał kluczyki ze stacyjki i wezwał służby. Sprawcą kolizji był strażnik miejski po służbie.

Do niebezpiecznej i mrożącej krew w żyłach sytuacji doszło w czwartek (19 maja) o godzinie 17:34.

Kiedy autobus linii R przejeżdżał przez skrzyżowanie z ulicą Brzechwy, uderzył w niego pojazd osobowy, który próbował wjechać przed „Erkę” – relacjonuje portal gdynia.pl. – Kierowca autobusu obserwował już wcześniej auto w lusterku, a dość chaotyczna, jak to określił, jazda sprawiła, że nabrał podejrzeń iż prowadzący może być pijany.

Kierowca autobusu Marcin Klukacz bez wahania zatrzymał autobus na przystanku i pobiegł za powoli odjeżdżającym samochodem, który próbował uciekać z miejsca kolizji.

Zdołał otworzyć drzwi od strony pasażera, a kiedy poczuł silną woń alkoholu, bez zastanowienia wyrwał kluczyki ze stacyjki i przez radiotelefon wezwał służby – informują urzędnicy z Gdyni.

Jako pierwsi na miejsce przyjechali inspektorzy nadzoru ruchu ZKM w Gdyni i zbadali sprawcę kolizji alkomatem. Badanie wykazało, że mężczyzna ma blisko 2,2 promila alkoholu w organizmie. Wezwano policję. Kolejne badanie przeprowadzone już przez funkcjonariuszy wykazało 0,77 mg/l, co odpowiada 1,62 promila. Kierowca przyznał się do spowodowania kolizji w obecności inspektorów, ale po przyjeździe policji odmówił podpisania oświadczenia i wycofał wcześniejsze zeznania.

Przytomność naszego kierowcy, który już wcześniej widział dziwne zachowanie prowadzącego auto, pozwoliła mu zachować maksymalną czujność i kolizja nie spowodowała zagrożenia dla pasażerów. Nikomu nic się nie stało, a poważne zagrożenie w ruchu zostało na czas wyeliminowane – mówi Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.

Okazało się, że sprawcą kolizji jest strażnik miejski po służbie. Na wniosek komendanta miejskiego Straży Miejskiej w Gdyni zostanie dyscyplinarnie zwolniony w trybie natychmiastowym. Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Decyzją prezydenta miasta, Marcin Klukacz zostanie uhonorowany w najbliższym czasie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCzas na drugi etap ŻTC BIKE RACE w Garwolinie
Następny artykułWyższe raty kredytów, to problem dla sprzedających. Sprawdź, z jakim biurem szybko sprzedasz nieruchomość w Warszawie