Marquez, który zdominował rywalizację w 2019 roku, mimo że jego przygotowania do tamtego sezonu zakłócone były operacją, jesienią ponownie poddał się zabiegowi, tym razem prawej ręki. Chociaż ból jest mniejszy niż dwanaście miesięcy temu, zawodnik nie zbudował jeszcze odpowiedniej masy mięśniowej, aby komfortowo czuć się na motocyklu.
– Spodziewałem się, że będą problemy z jazdą, jednak kiedy wyjechałem na pierwsze okrążenia czułem się gorzej, niż tego oczekiwałem – powiedział Marquez po pierwszym dniu zajęć w Malezji.
– Szczególnie skomplikowane było przyjęcie odpowiedniej pozycji i użycie łokcia w zakrętach. Rozpocząłem pierwszy przejazd z dobrą energią. Zszedłem do 1[m]’59[s], ale po zjeździe do garażu czułem, że musimy zwolnić i uzbroić się w cierpliwość.
Celem Hiszpana na piątek było pokonanie 30-35 okrążeń. Jeździec Hondy zaliczył ich 37 i chce stopniowo zwiększać obciążenie. Dziś stracił do najszybszego Fabio Quartararo 0,731 s.
– To czego nauczyłem się podczas zeszłorocznego testu w Malezji, to cierpliwość. Muszę zapomnieć o czasach okrążeń i starać się po prostu jechać jak najlepiej. Nie jestem gotowy, aby być szybki. Dystansu całego wyścigu na pewno bym nie przejechał. Zobaczymy czy jutro i pojutrze poczuję się lepiej. To jest podstawowy cel.
– Ważne jest znalezienie dobrej bazy pod kątem Kataru. Wyścig jest za miesiąc i czekają nas jeszcze kolejne testy. Musimy być cierpliwi i zachować spokój – zapowiedział Marc Marquez.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS