A A+ A++

Piąte w historii starcie Łomży Industria Kielce z Aalborg Håndbold w Lidze Mistrzów zakończyło się piątym sukcesem mistrzów Polski. Marzący o sukcesach i zbrojący się na potęgę zespół z Danii przegrał w swojej hali z mistrzem Polski 28-30. Najlepszym graczem wśród gości był bramkarz Andreas Wolff, sporo dołożył też obrotowy Nicolas Tournat.

Początek z obu stron był bardzo nerwowy. Kielczanie imponowali w defensywie, dwie dobre interwencje zaliczył Andreas Wolff, ale ofensywa mistrzów Polski kulała. Jedyne co się udawało, to gra z obrotowym, bo Nicolas Tournat w 5. minucie wywalczył rzut karny (Arkadiusz Moryto próbował lobować bramkarza i przerzucił bramkę), a później sam trafił na 2-1. Przez blisko pięć minut żadna z drużyn nie mogła zdobyć bramki, choć przecież tak wicemistrz Danii, jak i mistrz Polski, mają doskonałych strzelców. W końcu tę serię przerwał Arciom Karaliok, który z połowy boiska rzucił do pustej bramki.

I wtedy zaczęła się już mocna strzelanina z obu stron. W Łomży dobrym przeglądem pola popisywał się Nedim Remili, który rozdawał asysty na lewo i prawo. W Aalborgu trafiał doświadczony Islandczyk Aron Pálmarsson, wspomagał go norweski skrzydłowy Sebastian Barthold. Ten sam, który rzucił Polakom 10 bramek w styczniowych Mistrzostwach Europy. Aalborg dwukrotnie odskakiwał na trzy gole (5-2 i 9-6), ale kielczanie momentalnie doprowadzali do remisu.

Dziesięciu graczy mistrza Polski zdobyło… jedenaście bramek

Trener mistrza Polski Tałant Dujszebajew tradycyjnie po kwadransie wymienił niemal cały skład swojej drużyny. Pecha miał tylko Szymon Sićko, który przy golu na 8-9 oberwał w kolano, ale na niegroźnym stłuczeniu się skończyło. Mimo zmian, Łomża Industria wciąż znakomicie broniła na dziewiątym metrze, Mikkel Hansen i Pálmarsson często byli bezradni. W 22. minucie był remis 11-11, ale co ciekawe – bramki dla gości zdobywało aż… dziesięciu zawodników! Jedynie Tournat miał w tym momencie dwa trafienia.

Kielczanom trochę mogły przeszkadzać niektóre kontrowersyjne decyzje niemieckich sędziów, bo zapewne ich przewaga przed przerwą wynosiłaby już trzy-cztery bramki. Skończyło się jednak na dwóch, trochę dzięki skuteczności w ostatnich minutach Alexa Dujszebajewa, ale też fenomenalnemu rzutowi Sićki. Gdy do końca pierwszej połowy zostało siedem sekund, Lukas Sandell trafił na 15-16, a trener Łomży poprosił o czas. Po wznowieniu gry cały zespół z Kielc ruszył do przodu, piłkę dostał Sićko i potężnym rzutem z 11 metrów zdobył 17. bramkę. Dobrze spisujący się w bramce Aalborga Mikael Aggefors … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiebezpieczny incydent na lotnisku Heathrow. Zderzyły się dwa samoloty
Następny artykułUS F-15 jet downs Iranian drone that appeared to threaten US forces in Iraq