– Atmosfera w Tokio jest pozytywna. Jest wielu sportowców z całego świata, więc cały czas wioska olimpijska żyje – mówi Sandra „Adrenalina” Drabik (51 kg) na kilka dni przed rozpoczęciem Igrzysk. Kielczanka po raz pierwszy wystąpi w turnieju olimpijskim.
W 2012 roku w Londynie w IO wystartowała Karolina Michalczuk, dziś trenerka polskiej reprezentacji. W 2016 roku w Rio de Janeiro nie mieliśmy żadnej pięściarki, a w Japonii są aż 3 – Sandra Drabik (51 kg), Karolina Koszewska (69 kg) i Elżbieta Wójcik (75 kg). W składzie męskiej kadry narodowej jest Damian Durkacz (63 kg).
– Za nami pierwszy trening, który odbył się poza wioską olimpijską. Autokary dowożą sportowców na miejsce, a tam mamy do dyspozycji salkę, w której jest sprzęt potrzebny do naszej dyscypliny – powiedziała Sandra Drabik.
W kobiecej reprezentacji Polski są 3 doświadczone zawodniczki. Za nimi pierwszy trening, a wcześniej drobiazgowe procedury na lotnisku w Tokio.
– Procedury na lotnisku trwały 4,5 godziny, a do tego dojazd do wioski. W sumie wszystko zajęło 6 godzin, więc ogólnie długo – dodała 2-krotna srebrna i brązowa medalistka Mistrzostw Europy oraz Igrzysk Europy.
Sandra Drabik startuje w tej kategorii wagowej – 51 kg, w której kiedyś boksowała Karolina Michalczuk. Wielkim marzeniem jest medal olimpijski, który byłby też przedwczesnym prezentem urodzinowym (ur. 13 sierpnia 1988 roku). Igrzyska zaczną się 23 lipca, a zakończą 8 sierpnia.
BP PZB
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS