Porzucone obiekty rozrzucone są po całym Dolnym Śląsku. Część znajduje się w większych ośrodkach miejskich, np. Wałbrzychu czy Legnicy, inne z kolei – w mniejszych, m.in. Jeleniej Górze. Nawet Wrocław, stolica województwa, stanowiąca turystyczny hit, ma powody do wstydu. O jakich miejscach na dobre zapomniano?
Kiedyś wzbudzały podziw, dziś sypie się z nich tynk. Dolnoślązacy o nich zapomnieli
Kaplica dawnego Kościoła Chrystusowego na wrocławskim Przedmieściu Oławskim urzekała swego czasu pięknymi witrażami, imponującymi maswerkami i bogatą sztukaterią we wnętrzu świątyni. Kościół powstał jeszcze w 1853 roku jako część kompleksu ewangelicko-luterańskiego. Od czasów drugiej wojny światowej niemal nikt tam już nie zagląda. Obecnie budowla nie ma dachu, a ze ścian sypie się tynk. Mieszkańcy miasta boją się obok niej przechodzić w obawie przed zawaleniem.
Smutek wywołuje również widok willi księżnej Daisy w Wałbrzychu. To tam w 1943 roku zmarła księżna Daisy von Pless. Historyczna rezydencja od lat popada w ruinę. Budynek należy do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Wałbrzychu. Jej włodarze starali się przywrócić willi dawny blask. Przeprowadzono remont dachu, na pozostałe prace renowacyjne zabrakło jednak środków finansowych.
Dolny Śląsk. Te miejsca cieszyły się niegdyś ogromnym zainteresowaniem
W Wałbrzychu od lat niszczeje też budynek dawnej fabryki porcelany Carla Tielscha. Mimo że widnieje w ewidencji jako zabytek, to miasto porzuciło go na pastwę losu. W obiekcie panuje całkowity zakaz wstępu, który jest często ignorowany przede wszystkim przez złomiarzy i miłośników tzw. urbexu. W ruinę popadł także stary szpital wojskowy w Legnicy. Kompleks wzniesiony w pierwszej połowie ubiegłego wieku znajduje się w Lasku Złotoryjskim. Na początku leczono w nim żołnierzy Wehrmachtu, później z kolei przejęła go Czerwona Armia. Obecnie krążą legendy, że w pozostałościach szpitalu straszy, a w jego okolice zapuszczają się nieliczni śmiałkowie.
Mieszkańcy Jeleniej Góry odwracają z kolei wzrok od ruin ośrodka “Juventur”. Jego czasy świetności nie trwały długo, na przełomie lat 80. i 90. stanowił jednak wizytówkę miasta. Inwestycja kosztowała krocie, jednak bardzo szybko upadła. Porzuconych, niszczejących miejsc o wartości historycznej czy kulturowej jest na Dolnym Śląsku o wiele więcej. Niektóre mogą jeszcze liczyć na łut szczęścia i to, że trafią w końcu w dobre ręce, ale większość z nich jest skazana na zapomnienie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS