Szkoła jest bardziej lubiana przez uczennice i uczniów, gdy są czytelne normy, co im wolno i czego nie wolno. Im bardziej wyraźne są normy dozwolonych i niedozwolonych zachowań uczniowskich, tym chętniej młodzież chodzi do szkoły. Czytelność obowiązujących norm powoduje, że nastolatki mają większe szanse realizacji swoich pasji, czują się w niej bezpieczniej i odczuwają mniej stresu. Wnioski o roli szkolnego systemu normatywnego ukazał w Akademii Łomżyńskiej socjolog dr hab. Mariusz Zemło z Uniwersytetu w Białymstoku na spotkaniu nt. współczesnych filarów edukacji.
Powyższe wnioski badacz sformułował na podstawie wyników ankiety pośród ponad 3 i pół tysiąca nastolatków Białegostoku z klas 7. i 8. szkół podstawowych, szkół branżowych, techników i liceów. Okazało się również, że im bardziej konsekwentni są nauczyciele i skonsolidowani jako zespół, im bardziej czuwają nad przestrzeganiem zrozumiałych reguł, tym lepiej czuje się w szkole młodzież, która oceniła, że wtedy łatwiej zrealizować zainteresowania, poczuć się bezpiecznie i nie stresować. W badaniu okazało się, że na chęć chodzenia do szkoły, rozwijanie pasji, bezpieczeństwo i mniejszy stres mają przeważający wpływ skuteczne środki wychowawcze, jakimi dysponują nauczyciele. I to we wszelkich obszarach: właściwych relacji między młodzieżą a nauczycielami i rówieśnikami, jak zachowań ryzykownych, oznaczających stosowanie przemocy, palenie papierosów i picie alkoholu. Jeśli jest zrozumiały, sprawny, skuteczny system normatywny, to szkoła oceniana jest lepiej. Młodzi ludzie potrzebują stabilnego systemu reguł, które obowiązują każdego, i środków dyscyplinujących.
Komputery miały podnieść poziomu kształcenia
Spotkanie wykładowców, socjologów, pedagogów, dyrektorów, nauczycieli i urzędników instytucji, zajmujących się sprawami kształcenia i wychowania, organizował Wydział Nauk Humanistycznych AŁ i Komisja Międzyzakładowa Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność z Łomży. Wystąpieniom badaczy z 4-ech uczelni przysłuchiwał się słynny polonista z 40-letnim stażem pracy Paweł Drożyner z „Ekonomika”. Ciekawe, jakie miał przemyślenia…? – 10 lat temu myśleliśmy, że Internet i powszechnie dostępne nowe technologie, jak smartfon, komputer, tablica interaktywna w każdej szkole RP, będą przełomowe dla jakości kształcenia, że znacząco podniosą poziom edukacji, jednak dzisiaj widzimy, że wcale tak się nie stało – komentuje Pan Drożyner. – Okazało się, że nowe urządzenia służą głównie rozrywce, więc stały się zjadaczami czasu. Pomagają wypełnić samotność nastolatkom, które w Internecie komunikują się z rówieśnikami, chociaż mają koleżanki i kolegów w klasie. Dzisiaj dostrzegamy, że nowe technologie są przydatnym narzędziem, jak papier i ołówek i tablica z kredą. To jasne, że musi być z dziećmi i młodzieżą nauczyciel, który jest przewodnikiem, autorytetem, który zaciekawi tematem z określonej dziedziny, przykuje uwagę, zachęci do rozwoju. Internet ani tzw. sztuczna inteligencja nie zastąpią człowieka, który nauczy krytycznego myślenia.
„Oświata jest sercem szczęśliwego społeczeństwa”
Część uczestników pozostała na panel dyskusyjny. Omawiano kwestię tytułowych filarów edukacji, m.in., skuteczności szkolnej dydaktyki i oceny jakości kształcenia dzieci i młodzieży i możliwości oddziaływania wychowawczego na kolejne roczniki Polek i Polaków. Inspirujący w rozmowach był raport z 1996 r. międzynarodowej komisji ds. edukacji w XXI wieku, autorstwa Jacques’a Delors’a. Angielski tytuł „Learning: the Treasure Within” na polski przetłumaczono opisowo jako „Edukacja. Jest w niej ukryty skarb”. W raporcie odkryte są 4 filary edukacji – można uczyć się, żeby wiedzieć (idea radości poznawczej, potrzeba odkryć); aby działać (teoria wykorzystana w praktyce); aby żyć razem (społeczne walory oświaty); żeby być (samorealizacja). – Porządna i wszechstronna wiedza tworzy solidny fundament we wszystkich aktywnościach życia człowieka – twierdzi dr Agnieszka Muzyk, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łomży. – Oczekujemy kompetencji, żeby każdy w społeczeństwie wiedział i umiał to, co ważne w jego dziedzinie, tak od lekarza, architekta, prawnika i nauczyciela, jak od hydraulika, murarza czy kierowcy. Współczesne metody kształcenia powinny pomóc przekazywać wiedzę i umiejętności masowo i skutecznie. Metodyka powinna być elastyczna, ażeby treści ewoluowały adekwatnie do zmieniającej się cywilizacji i potrzeb ludzkości. Jakość szkolnictwa zależy od jakości kadry nauczycielskiej. Jeżeli chcemy efektywnej oświaty na przyzwoitym poziomie, to potrzebujemy profesjonalnych, zaangażowanych i zmotywowanych do pracy z dziećmi i młodzieżą nauczycieli. Najkrócej podsumowując: sprawna oświata jest sercem dobrze prosperującego i szczęśliwego społeczeństwa, dlatego nauczycieli warto darzyć szacunkiem.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS