Strona główna Źródła GAZETA.PL Kiedy śnię, widzę zamek Karolat. Marzę, że kiedyś narysuję go dzieciom

Kiedy śnię, widzę zamek Karolat. Marzę, że kiedyś narysuję go dzieciom [WYWIAD]

5
0
A A+ A++

“)),m={requestId:b[e],cpm:s/100,width:u,height:p,ad:f,ttl:600,creativeId:c,netRevenue:!0,currency:”USD”,hb_bidder:”fan”,fb_bidid:i,fb_format:d,fb_placementid:c};return j(d)&&(m.mediaType=”video”,m.vastUrl=”https://an.facebook.com/v1/instream/vast.xml?placementid=”.concat(c,”&pageurl=”).concat(h,”&playerwidth=”).concat(u,”&playerheight=”).concat(p,”&bidid=”).concat(i),m.ttl=3600),m})},transformBidParams:function(t){return Object(b.convertTypes)({placementId:”string”},t)}};Object(r.registerBidder)(s)}},[285]);
pbjsChunk([239],{321:function(e,r,n){e.exports=n(322)},322:function(e,r,n){“use strict”;Object.defineProperty(r,”__esModule”,{value:!0}),n.d(r,”c1xAdapter”,function(){return d});var t=n(1),o=n(0),u=n(42);function g(){return(g=Object.assign||function(e){for(var r=1;rnfor (var i = 0; i ‘));else{if(!0===d.b.getConfig(“enableSendAllBids”))return;p.native={title:(t=e.native).products[0].title,body:t.products[0].description,sponsoredBy:t.advertiser.description,icon:t.advertiser.logo,image:t.products[0].image,clickUrl:t.products[0].click_url,privacyLink:t.privacy.optout_click_url,privacyIcon:t.privacy.optout_image_url,cta:t.products[0].call_to_action,price:t.products[0].price,impressionTrackers:t.impression_pixels.map(function(t){return t.url})},p.mediaType=h.c}else e.video?(p.vastUrl=e.displayurl,p.mediaType=h.d):p.ad=e.creative;c.push(p)}),c},onTimeout:function(t){T()&&Criteo.PubTag.Adapters.Prebid.GetAdapter(t.auctionId).handleBidTimeout()},onBidWon:function(t){T()&&Criteo.PubTag.Adapters.Prebid.GetAdapter(t.auctionId).handleBidWon(t)},onSetTargeting:function(t){T()&&Criteo.PubTag.Adapters.Prebid.GetAdapter(t.auctionId).handleSetTargeting(t)}};function T(){return”undefined”!=typeof Criteo&&Criteo.PubTag&&Criteo.PubTag.Adapters&&Criteo.PubTag.Adapters.Prebid}function C(t){return t[0]+”x”+t[1]}function A(t){return Array.isArray(t[0])?t.map(function(t){return C(t)}):[C(t)]}function S(t){return void 0!==f.deepAccess(t,”params.video”)&&void 0!==f.deepAccess(t,”mediaTypes.video”)}function I(){try{var t=”criteo_fast_bid”,e=”// Hash: “,r=y.getDataFromLocalStorage(t);if(null!==r){var i=r.indexOf(“n”),o=r.substr(0,i).trim();if(o.substr(0,e.length)!==e)f.logWarn(“No hash found in FastBid”),y.removeDataFromLocalStorage(t);else{var n=o.substr(e.length),s=r.substr(i+1);if(Object(p.verify)(s,n,g,b)){f.logInfo(“Using Criteo FastBid”);var a=document.createElement(“script”);a.type=”text/javascript”,a.text=s,f.insertElement(a)}else f.logWarn(“Invalid Criteo FastBid found”),y.removeDataFromLocalStorage(t)}}}catch(t){}}Object(i.registerBidder)(s)},367:function(t,e,r){“use strict”;Object.defineProperty(e,”__esModule”,{value:!0});var a=r(368),p=r(369);e.verify=function(t,e,r,i){var o=new a.BigInteger(a.b64toHex(e)),n=new a.BigInteger(a.b64toHex(r)),s=o.modPowInt(i,n);return a.removeExtraSymbols(s.toHexString())===p.Sha256.hash(t)}},368:function(t,e,r){“use strict”;var i;Object.defineProperty(e,”__esModule”,{value:!0});var o=(g.prototype.toHexString=function(){if(this.s>o)&&(e=!0,r=c(t));0>(o+=this.DB-4)):(t=this[i]>>(o-=4)&15,othis.DB?(this[this.t-1]|=(o&(1>this.DB-i):this[this.t-1]|=o=this.DB&&(i-=this.DB))}this.clamp(),r&&g.ZERO.subTo(this,this)}},g.prototype.negate=function(){var t=T();return g.ZERO.subTo(this,t),t},g.prototype.abs=function(){return this.s>i|s,s=(this[a]&o)=e.DV&&(t[r+e.t]-=e.DV,t[r+e.t+1]=1)}0>this.F2:0),h=this.FV/d,f=(1=this.t)e.t=0;else{var i=t%this.DB,o=this.DB-i,n=(1>i;for(var s=r+1;s>i;0>=this.DB;if(t.t>=this.DB;i+=this.s}else{for(i+=this.s;r>=this.DB;i-=t.s}e.s=i>15;0>15,c=a*p+u*s;o=((p=s*p+((32767&c)>>30)+(c>>>15)+a*u+(o>>>30),r[i++]=1073741823&p}return o},g.prototype.am3=function(t,e,r,i,o,n){for(var s=16383&e,a=e>>14;0>14,c=a*p+u*s;o=((p=s*p+((16383&c)>28)+(c>>14)+a*u,r[i++]=268435455&p}return o},g);function g(t){null!==t&&this.fromHexString(t)}function T(){return new o(null)}function C(t){var e,r=1;return 0!=(e=t>>>16)&&(t=e,r+=16),0!=(e=t>>8)&&(t=e,r+=8),0!=(e=t>>4)&&(t=e,r+=4),0!=(e=t>>2)&&(t=e,r+=2),0!=(e=t>>1)&&(t=e,r+=1),r}e.BigInteger=o,e.nbi=T,e.nbits=C;var n,s,a=[];for(n=”0″.charCodeAt(0),s=0;s>2),o=3&n,1):1==i?(r+=c(o>4),o=15&n,2):2==i?(r+=c(o),r+=c(n>>2),o=3&n,3):(r+=c(o>4),r+=c(15&n),0))}return 1==i&&(r+=c(o>15)*this.mpl&this.um)=t.DV;)t[r]-=t.DV,t[++r]++}t.clamp(),t.drShiftTo(this.m.t,t),0>15,this.um=(1>>0;for(n[o-1][14]=Math.floor(p),n[o-1][15]=u,s=0;s>>0;var h=r[0],f=r[1],l=r[2],m=r[3],v=r[4],y=r[5],b=r[6],g=r[7];for(d=0;d>>0,m=l,l=f,f=h,h=T+C>>>0}r[0]=r[0]+h>>>0,r[1]=r[1]+f>>>0,r[2]=r[2]+l>>>0,r[3]=r[3]+m>>>0,r[4]=r[4]+v>>>0,r[5]=r[5]+y>>>0,r[6]=r[6]+b>>>0,r[7]=r[7]+g>>>0}var A=new Array(r.length);for(g=0;g>>t|e>>3},S.q1=function(t){return S.ROTR(17,t)^S.ROTR(19,t)^t>>>10},S.Ch=function(t,e,r){return t&e^~t&r},S.Maj=function(t,e,r){return t&e^t&r^e&r},S);function S(){}e.Sha256=i}},[365]);
pbjsChunk([215],{382:function(e,r,t){e.exports=t(383)},383:function(e,r,t){“use strict”;Object.defineProperty(r,”__esModule”,{value:!0}),t.d(r,”adpodUtils”,function(){return v}),r.buildDfpVideoUrl=i,r.notifyTranslationModule=d,r.buildAdpodVideoUrl=u;var a=t(72),s=t(40),p=t(0),o=t(3),n=t(13),c=t(32);function _(e,r,t){return r in e?Object.defineProperty(e,r,{value:t,enumerable:!0,configurable:!0,writable:!0}):e[r]=t,e}function b(){return(b=Object.assign||function(e){for(var r=1;rn

“));var s=b(f[r.size_id].split(“x”).map(function(e){return Number(e)}),2);a.width=s[0],a.height=s[1]}a.rubiconTargeting=(Array.isArray(r.targeting)?r.targeting:[]).reduce(function(e,r){return e[r.key]=r.values[0],e},{rpfl_elemid:o.adUnitCode}),e.push(a)}else v.logError(“Rubicon: bidRequest undefined at index position:”.concat(t),c,d);return e},[]).sort(function(e,r){return(r.cpm||0)-(e.cpm||0)})},getUserSyncs:function(e,r,t,i){if(!R&&e.iframeEnabled){var n=””;return t&&”string”==typeof t.consentString&&(“boolean”==typeof t.gdprApplies?n+=”?gdpr=”.concat(Number(t.gdprApplies),”&gdpr_consent=”).concat(t.consentString):n+=”?gdpr_consent=”.concat(t.consentString)),i&&(n+=””.concat(n?”&”:”?”,”us_privacy=”).concat(encodeURIComponent(i))),R=!0,{type:”iframe”,url:a+n}}},transformBidParams:function(e){return v.convertTypes({accountId:”number”,siteId:”number”,zoneId:”number”},e)}};function _(e,r){var t,i=0

Olga Korban (Fot. Archiwum Olgi Korban)

– Wciąż uważam, że Odra jest dużo piękniejsza od Wisły, a zamek Karolat śni mi się często – przekonuje Olga Korban, graficzka, która pochodzi z Siedliska i skończyła liceum plastyczne w Zielonej Górze. Ostatnio współpracowała ze znaną marką odzieżową Medicine.

Ten artykuł czytasz w ramach bezpłatnego limitu

Wywiad z graficzką Olgą Korban.

Mateusz Pojnar: W jaki sposób doszło do tej współpracy z Medicine?

Olga Korban: Brałam udział w swoich pierwszych Targach Plakatu w Domu Towarowym Braci Jabłkowskich w Warszawie. Podchodzili do mnie nie tylko klienci, ale też sporo przedstawicieli branży kreatywnej i różnych marek.

Jedną z takich osób był człowiek z firmy Medicine, który docenił moje printy i wymieniliśmy się kontaktami. Jakiś czas później odezwał się do mnie już mejlowo i nawiązaliśmy współpracę.

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Zielonej Góry? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

A gdzie w ogóle teraz mieszkasz? Nie tęsknisz za Siedliskiem?

– Mieszkam w Warszawie. Czasami wydaje mi się, że tęsknię, ale to są raczej uczucia wygładzone i wyidealizowane przez czas i odległość.

Muszę jednak zaznaczyć, że nadal uważam, że Odra jest dużo piękniejsza od Wisły, a zamek Karolat śni mi się często [uśmiech]. Tęsknię raczej za bliskimi, za piciem z mamą kawy na balkonie, zaglądaniem do ogródka.

Skończyłaś ASP w Szczecinie. Dlaczego wybrałaś akurat grafikę? Kiedy poważniej się nią zainteresowałaś?

– Tak naprawdę grafika to nie był mój pierwszy wybór studiów. Choć skończyłam zielonogórskiego „plastyka” i wydaje to się naturalną kontynuacją. Kończąc szkołę średnią, miałam mgliste pojęcie o tym, jak naprawdę wygląda współczesne projektowanie graficzne. Wiedziałam tylko, że chcę zdobyć zawód i umiejętności, które pozwolą mi pracować i utrzymywać się na jakimś przyzwoitym poziomie. A przy okazji nie umrzeć z nudów i frustracji. Grafika projektowa wydawała się godzić te dwa oczekiwania.

Do tego Szczecin latem pięknie wyglądał z okna pociągu, którym jechałam na egzaminy.

Dostałam się na studia i dalej wszystko potoczyło się niemal samo. Okazało się, że mam do tego oko i rękę [uśmiech]. Poznałam mnóstwo inspirujących znajomych i wykładowców. Studia tak naprawdę otworzyły mi oczy na dobre projektowanie i dały wiatr w żagle.

Jak twoja droga z grafiką wyglądała już po studiach i czym teraz się zajmujesz, gdzie pracujesz?

– Zaczęłam studia drugiego stopnia z malarstwa, ale to było totalnie nie dla mnie. Chciałam raczej szlifować umiejętności techniczne, niż być artystką. To był czas, kiedy już miałam jasno sprecyzowane plany, że chcę pracować w zawodzie i potrzebuję więcej narzędzi w rękach, które potem będę mogła wykorzystać komercyjnie. Studia nie były na to odpowiedzią.

Za namową koleżanki wysłałam CV i portfolio do kilku warszawskich agencji reklamowych. Odpowiedziały niemal wszystkie, więc po prostu zaczęłam pracę w jednej z nich.

Teraz również pracuję dla agencji jako art director. Do moich obowiązków należy wymyślanie, projektowanie, ilustrowanie, nadzorowanie i wprowadzanie w świat pracy graficznej młodszych kolegów z zespołu. Możliwość przekazywania swojej wiedzy jest bardzo satysfakcjonująca, więc zaczęłam pisać także teksty na bloga. W nich w prosty sposób staram się ująć podstawy dobrego projektowania.

Poza tym sprzedaję wydruki swoich „bardziej artystycznych” prac, czasami coś maluję.

Z których projektów jesteś najbardziej dumna, które najmocniej zapadły ci w pamięć?

– Traktuję swoją pracę projektową jako całokształt i raczej nie mam wielkich sentymentów w stosunku do poszczególnych projektów. Myślę, że to po prostu jest jeszcze przede mną.

Zawsze pamiętam, że projektuję nie dla siebie, ale dla kogoś. I staram się jak najlepiej wykonać to zadanie.

Najbardziej jestem dumna z projektów dla marek medycznych i farmaceutycznych, bo czuję się spełniona, mając możliwość dotknięcia tego naukowego świata i oswajania go za pomocą dobrych projektów.

Kiedyś narysowałam też ilustrację z kroczącym przez dżunglę czerwonym tygrysem, która do dziś jest u mnie najczęściej zamawiana. Za każdym razem, kiedy ktoś ją ode mnie kupuje, myślę sobie: no, to mi się naprawdę dobrze udało!

To może i ja kupię tego tygrysa. A jakie projekty szykujesz w najbliższym czasie?

– Właśnie zafundowałam sobie kurs animacji 2D i zamierzam rozszerzyć swoje działania na krótkie filmy animowane. Chciałabym tworzyć piękne animacje o przyrodniczej i naukowej tematyce. Moimi idolami i inspiracją są twórcy z kanału YouTube Kurzgesagt – bardzo polecam!

Poza tym chciałabym stworzyć ilustrowaną książkę dla dzieci o zamku w Siedlisku. Ale wciąż mam za mało czasu.

Wspomniałaś o jednej z inspiracji. Co jeszcze inspiruje cię w tworzeniu?

– Świat przyrody, owady i nauki biologiczne.

Kiedy rozmawiałem z graficzką Eweliną Dymek, powiedziała mi, że nie czuje się artystką, tylko rzemieślnikiem. A ty jak do tego podchodzisz?

– Też czuję się rzemieślnikiem. Moja twórczość nie jest samodzielnym komunikatem. Robię rzeczy, które pomagają uporządkować przestrzeń, czytelnie przekazać jakieś informacje czy ilustrować treści, a więc pełnią funkcję służebną. Nie jestem artystą.

Jakie są twoje cele, ale i marzenia związane z pracą? Dla kogo chciałabyś kiedyś zrobić projekt?

– Moim marzeniem jest po prostu mieć komfort i czas, by móc pracować dla siebie i realizować bez skrępowania autorskie pomysły.

No i dużo spać. Praca, nawet twórcza, jest dla mnie środkiem do zapewnienia sobie fajnego życia. Nie jest celem samym w sobie. Lubię się rozwijać i podwyższać swoje kompetencje, ale nie jestem pracoholiczką. Naprawdę są ważniejsze rzeczy w życiu. Trzeba mieć czas na telefon do mamy, budowanie z lego, potrzymanie się za ręce, wypicie herbaty z przyjaciółkami. Na zobaczenie czegoś nowego.

CZYTAJ TAKŻE: Tak ilustruje Dymek, czyli z Nowej Soli do “Playboya” i “The Washington Post”

Wypróbuj prenumeratę cyfrową Wyborczej

Nieograniczony dostęp do serwisów informacyjnych, biznesowych,
lokalnych i wszystkich magazynów Wyborczej.

Tematy ważne dla Zielonej Góry


Wybory prezydenckie 2020 w Zielonej Górze
Magazyn Kuchnia
Tematy
Miejsca
Ludzie


Więcej tematów – Zielona Góra
Wiadomości z Zielonej Góry
Magazyn Lubuski
Imprezy w Zielonej Górze
Sport w Zielonej Górze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamknij się i rachuj czyli tajemnice mechaniki obrotu BS na konkretnym przykładzie. 1
Następny artykułFantastyczne! Zabytkowy wóz strażacki dostał nowe życie. Gdzie go obejrzysz?

Report a Problem with Station:

Please, Fill out all the fields.

Radio Station:

Your message has been sent. Thanks 😊