A A+ A++

Można chyba powiedzieć, że w pewnym sensie Nintendo znęca się nad swoimi fanami. Japońska korporacja co rusz ogłasza nowe produkty, które nie są tym, na co gracze czekają najbardziej – Switchem 2.

Ostatnio Nintendo zapowiedziało nową “zabawkę” – budzik, który odgrywa melodyjki z popularnych gier Nintendo. Jednak jakkolwiek uroczą zabawką czy gadżetem by ten budzik nie był, nie jest też tym na co gracze czekają najbardziej – następcą popularnej konsolki Japończyków. Nie dość, że ogłaszają oni co chwilę coś nowego, to robią to w okresie, w którym powinna właśnie pojawić się “zajawka” nowego Switcha.

Oczekiwanie fanów trwa co najmniej od maja tego roku, kiedy to szef firmy, Shuntaro Furukawa ogłosił w serwisie X, że “ogłoszenie następcy Switcha pojawi się w ciągu nadchodzącego roku finansowego” – który to rok fiskalny trwa od końcówki marca do początku kwietnia kolejnego roku. Napisałem “co najmniej”, bo tak naprawdę plotki i spekulacje na temat Switcha 2 krążą już od blisko dwóch lat.

Pierwszą okazją ku takiej prezentacji czy zapowiedzi mógł być czerwiec, kiedy to następuje prawdziwy wysyp obwieszczeń branżowych – jednak nic takiego nie miało wtedy miejsca. Potem gracze pokładali nadzieje na jaką zapowiedź podczas tegorocznych targów Gamescom, a potem w trakcie Tokyo Game Show, jednak także i te imprezy musiały się obyć bez wielkiej prezentacji Switcha 2.

Październik, jak już wspomniałem, był miesiącem ogłoszeń Nintendo na temat wszystkiego, tylko nie Switcha 2. Nowy budzik, tajemnicze playtesty nowego MMO, a w mijającym tygodniu fani otrzymali… nową usługę subskrypcyjną i aplikację do odtwarzania muzyki, o które właściwie nikt nie prosił. Oczywiście znowu wszyscy spodziewali się i … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTodd Howard nie chciał Troya Bakera w najnowszej grze z Indianą Jonesem
Następny artykułDragon Age: The Veilguard przebojem. Najlepszy wynik w historii EA