A A+ A++

Podczas sobotniego meczu Lech Poznań – Legia Warszawa (1:1) kibice Legii wystąpili z mocną oprawą. Przedstawiała prezydenta Rosji Władimira Putina w czerwonej koszulce Spartaka, z zamkniętymi oczyma i pętlą na szyi.

“Powieszony” Władimir Putin

W sobotę w stolicy Wielkopolski Lech Poznań zremisował z Legią Warszawa 1:1. Uwagę kibiców zwrócił nie tylko wynik – spory oddźwięk wywołał wielki banner wywieszony przez kibiców Legii Warszawa. Widać na nim „powieszonego” Władimira Putina, rosyjskiego przywódcę, który rozpętał wojnę na Ukrainie.

Serwis football24.ua opisał, że na wielkim transparencie pojawił się „Putin na szubienicy w koszulce Spartaka [Moskwa – red.]”. „Polscy ultrasi zaprezentowali potężny baner przeciwko krwawemu dyktatorowi z Moskwy” – zaznaczono. „Główny element to lina wokół szyi Putina” – podkreślono.

Transparent polskich kibiców błyskawicznie nagłośniły ukraińskie media i tamtejsi kibice. „To nie pierwszy raz, kiedy polscy kibice wsparli Ukrainę w wojnie z agresorem. Wcześniej, na meczu reprezentacji Polski, śpiewali “Rosja k…a” – informuje sport.segodnya.ua.

„Niesamowita inicjatywa braci-sąsiadów” – podają ukraińskie media.

Komentatorzy sportowi przypominają, że Spartak Moskwa ma zgodę z Lechem Poznaniem.

KW

Czytaj dalej:

Prezydent nie odpuści Rosjanom: “Zbrodnia katyńska musi zostać ostatecznie osądzona”

Katastrofa smoleńska. Premier Morawiecki z gorącym apelem

Happening aktywistów KOD. Namalowali rosyjski symbol “Z” na bramie siedziby PiS

Lichocka: “Tusk działał na zlecenie Putina. Chcieli upokorzyć Lecha Kaczyńskiego”

Rosjanie ukradli kielich Jana Pawła II i stare adidasy zakonnika

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDroga Krzyżowa w Oleśnicy
Następny artykułOsobiste słowa premiera Morawieckiego. „Jak wielu Polaków, dowiedziałem się z radia”