Zwycięstwo z Wartą Poznań po golu Radovana Pankova i jednoczesne straty punktów Rakowa i Lecha sprawiają, że Legia Warszawa na koniec sezonu jest już pewna trzeciego miejsca. Zagra w eliminacjach Ligi Konferencji, choć przecież ambicje przy Łazienkowskiej sięgają znacznie wyżej.
Kibice Legii mają dość. Piszą o podejmowaniu kroków
Fanatyczni sympatycy klubu ze stolicy – znani jako “Nieznani Sprawcy” na Instagramie opublikowali niezwykle długi wpis, w którym skomentowali kończące się rozgrywki. Nie zabrakło w nim gorzkich słów w domyśle skierowanych do Dariusza Mioduskiego.
– Drodzy Kibice! Przed nami ostatni mecz obecnego sezonu. Sezonu smutnego, pełnego kompromitacji, ale przede wszystkim pełnego niewykorzystanych szans na to, aby wśród wszechobecnej ligowej degrengolady jednak coś ugrać. Niestety, z własnej woli dołączyliśmy do wyścigu kulawego z grubym i jeszcze grubszym. Nie udało się – zaczęli swój post.
Zauważyli, że to nie pierwszy raz, kiedy Legia nie osiągnie swojego celu – mistrzostwa Polski. – Jesteśmy Legia Warszawa. Nie jesteśmy kibicami Puszczy Niepołomice (z którą notabene też dwukrotnie nie pykło) i wymyśliliśmy sobie nagle jakąś abstrakcyjną tezę, że musimy być mistrzem i wygrywać wszystko, co się da. Mamy budowaną latami markę, historię, kosmiczny potencjał, pełny stadion i całkiem niezłą atmosferę na nim. Wydaje się, że warunki są, aby powalczyć o więcej, ale znowu się nie udało. Znowu przegraliśmy sezon. Inaczej tego nie da się nazwać. Nikt nie będzie tu świętował awansu do eliminacji pucharów europejskich. Nikt z nas nie świętuje też, że nie pobił rano żony. To po prostu norma – dodają.
Kibice w tym sezonie wielokrotnie dawali do zrozumienia, co sądzą o działaniach rządzących Legią. Dariusz Mioduski niejednokrotnie musiał wysłuchiwać nieparlamentarnego skandowania trybun kierowanego pod swoim adresem. “Nieznani Sprawcy” zapowiadają, że “podejmą stosowne kroki”.
– Informujemy jednak z tego miejsca, że to ostatni taki sezon. Jeśli klub nie ruszy na porządne zakupy, jak Wasz bogaty wuj Stefan, który dorobił się na skrobi ziemniaczanej i gdy jeździ do Paryża z kochanką, to kupuje jej 75 torebek, to mówimy dość. Jeśli klub nie zacznie wreszcie działać, rozliczać winnych obecnego stanu rzeczy, zamiast ciągle mamić nas plotkami, jakimiś abstrakcyjnymi statystykami o ilości autów wyrzucanych lewą ręką, w których przewodzimy itp., to podejmiemy stosowne kroki. Nie chcielibyśmy, aby miało to miejsce. Nie chcemy konfliktu z zarządem dla zasady. Chcemy wielkiej Legii i stosunków z klubem, które są zdrowe. Chcemy, aby takie pozostały. Ale jeśli nic się nie zmieni, to nie grozimy, a informujemy: stadion przestanie się zapełniać jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki – kontynuują.
Kilka słów zostało także wypowiedzianych pod adresem byłego trenera Kosty Runjaicia i krytykowanego dyrektora sportowego Jacka Zielińskiego. – Nie godzimy się na kolejny sezon przeciętniactwa, dziadostwa, wiecznego osłabiania drużyny, braku choćby pucharu Polski, 3:0 z drużyną z norweskiej wioski rybackiej, “piłkarzy”, którzy nigdy nie powinni dostąpić zaszczytu grania w koszulce z eLką na piersi, trenera, który świętuje 1:1 z Lechem, dyrektora sportowego, który żyje statystykami i prezesa, którzy zarządza klubem w sposób tak nieudolny. Nie chcemy w klubie myślenia o Legii jako o kramiku z piłkarzami, gdzie tanio się kupi, drogo sprzeda i jakoś to się kręci. Głęboko liczymy na to, że się obudzicie i razem znowu będziemy jechać po swoje. To bezwzględnie ostatnia szansa – skwitowali.
W ostatniej kolejce tego sezonu Legia zagra z Zagłębiem Lubin.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS