A A+ A++

“W miejscach, gdzie zwyczajowo gromadziły się osoby, zwłaszcza młodzież, będziemy wystawiać posterunki stałe, aby nadzorować realizacje nowych obostrzeń. Również cały czas będziemy stosować niecodzienne metody, jak nadzór miejsc grupowania się ludzi przy wykorzystaniu dronów, patroli konnych, patroli wodnych, czy ze śmigłowca” – zaznaczył policjant.

Przekazał również, że funkcjonariusze w całym kraju nadal będą przekazywać komunikaty, aby powstrzymać się przed wyjściem z domu poza sytuacjami koniecznymi i uzasadnionymi, poprzez urządzenia nagłaśniające z radiowozów, czy łodzi policyjnych, jak na przykład we Wrocławiu.

“Policjanci będą dbali o wasze bezpieczeństwo i zdrowie, a wy zarówno dla siebie jak i dla nas, a tak naprawdę dla wszystkich obywateli, zostańcie w domu i nie wychodźcie, jeżeli nie jest to konieczne. Nie dawajcie nam powodów do karania” – zaznaczył policjant. Dodał, że “teraz ta wzajemna dyscyplina i odpowiedzialność jest tym ważniejsza, że nikt z nas nie wie, czy jest nosicielem, a co za tym idzie może zarażać inne osoby. Nie chcemy mieć powodów do karania, ale nieodpowiedzialne osoby, które będą ignorować przepisy, muszą liczyć się z konsekwencjami”.

Wskazał również, że funkcjonariusze będą egzekwować obowiązujące obecnie ograniczenia, nakazy i zakazy. “Nie chcemy mieć powodów do karania, ale nieodpowiedzialne osoby, które będą ignorować przepisy, muszą liczyć się z konsekwencjami” – podkreślił.

“Zgodnie z ustawą o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi Inspektor Sanitarny może wymierzyć grzywnę w wysokości od 5 do 30 tys. złotych” – zaznaczył.

Zaapelował też o rozsądek i odpowiedzialność. (PAP)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLEGIONOWO. W nocy zdezynfekują Legionowo
Następny artykułPrezydent Torunia nie mógł mówić o zakażonych mieszkańcach. Łzy odebrały mu głos