Sprawa mobbingu w Powiatowym Urzędzie Pracy (PUP) w Kętrzynie rzuca poważne cienie na zarządzanie tą instytucją oraz na działania Starosty Kętrzyńskiego od dłuższego czasu. Choć Prokuratura Rejonowa w Mrągowie początkowo umorzyła śledztwo w sprawie naruszeń praw pracowniczych, Sąd Okręgowy w Olsztynie w dniu 18 lipca 2024r. uznał to za przedwczesne, podkreślając, że liczne zarzuty nie zostały dostatecznie zbadane. Czy władze lokalne mogły działać bardziej zdecydowanie? Wszystko wskazuje na to, że tak.
Od września 2015 roku aż do lutego 2023 roku Powiatowy Urząd Pracy w Kętrzynie miał być miejscem złośliwego naruszania praw pracowników. Zarzuty wobec dyrektora i jego zastępcy obejmują mobbing, poniżanie, dyskryminację płacową oraz zmuszanie pracowników do wykonywania zadań niezgodnych z ich kwalifikacjami. Liczne skargi pracowników wskazują na psychiczne znęcanie się, ignorowanie, ośmieszanie, a nawet używanie wulgarnych słów. W tle tych wydarzeń miała panować toksyczna atmosfera, w której ofiary mobbingu borykały się z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym koniecznością korzystania z pomocy psychiatrycznej.
Prokuratura, mimo obszernych zgłoszeń, nie uznała za zasadne prowadzenie dalszego śledztwa. Umorzenie sprawy stało się jednak przedmiotem zażaleń zarówno ze strony Inspektora Pracy, jak i byłych już pracowników PUP, którzy wskazali na poważne błędy w ocenie dowodów. Sąd, analizując całą sprawę, uznał, że zgromadzony materiał dowodowy nie został odpowiednio rozpatrzony. W ocenie sądu, prokuratura nie pochyliła się nad kluczowymi kwestiami, takimi jak różnicowanie wynagrodzeń ze względu na płeć, nieuzasadnione przenoszenie pracowników na inne stanowiska oraz nieprawidłowości w organizacji pracy.
Jednym z najbardziej alarmujących aspektów tej sprawy jest rola Starosty Kętrzyńskiego. Jego obowiązkiem jako organu nadzorczego było podjęcie działań w momencie, gdy do jego wiadomości dotarły zgłoszenia dotyczące mobbingu i naruszania praw pracowników w PUP. Zgodnie z oskarżeniami, starosta zignorował sygnały o nadużyciach w urzędzie, nie interweniował w obliczu poważnych skarg, a także nie zawiesił dyrektora PUP, mimo że pojawiły się ku temu wyraźne przesłanki.
Sąd w swoim uzasadnieniu zwrócił uwagę, że rola starosty powinna być szczegółowo zbadana. Niewyjaśnione pozostają pytania o to, czy starosta miał kontakt z pracownikami, którzy zgłaszali mobbing, czy podejmował jakiekolwiek działania mające na celu pomoc pracownikom urzędu. Jeśli zarzuty wobec starosty się potwierdzą, będzie to nie tylko rażące zaniedbanie obowiązków, ale także wyraz braku odpowiedzialności za dobro pracowników podlegających jego administracji.
Umorzenie śledztwa przez Prokuraturę w Mrągowie spotkało się z ostrą krytyką zarówno ze strony Inspektora Pracy, jak i samych poszkodowanych pracowników. Zarzucili oni organom ścigania brak szczegółowej analizy dowodów oraz pominięcie kluczowych aspektów sprawy, takich jak zeznania pracowników czy dokumentacja medyczna. Sąd zgodził się z tymi zarzutami, uznając, że prokuratura działała zbyt pobieżnie, a jej decyzja o umorzeniu była przedwczesna.
Sąd nakazał dalsze postępowanie, które obejmie m.in. analizę zarzutów o nieodpowiednie wynagradzanie pracowników, mobbing oraz nieprawidłowości w organizacji pracy. Szczególne znaczenie mają dowody dotyczące mobbingu, które zostały przedstawione w formie nagrań, jednak nie zostały odpowiednio uwzględnione w postępowaniu prokuratorskim.
Cała sprawa rzuca poważne wątpliwości na skuteczność nadzoru nad instytucjami publicznymi w Kętrzynie. Starosta Kętrzyński, odpowiedzialny za nadzór nad PUP, nie podjął odpowiednich działań w obliczu zgłoszeń o nadużyciach i naruszaniu praw pracowniczych. Brak interwencji ze strony starosty można uznać za przejaw ignorowania swoich obowiązków, co mogło przyczynić się do utrwalania patologii w urzędzie.
Oskarżenia dotyczące mobbingu oraz naruszania praw pracowników powinny być traktowane niezwykle poważnie. W sytuacji, gdy liczne osoby zgłaszają nieprawidłowości, a problemy te pozostają bez odpowiedzi ze strony odpowiednich organów, rodzi się pytanie o to, jak skutecznie zarządzane są instytucje publiczne w regionie. Decyzja sądu o kontynuacji postępowania jest krokiem w dobrym kierunku, który może przynieść odpowiedzi na pytania, które przez lata były ignorowane.
Czy Starosta Kętrzyński oraz dyrekcja PUP poniosą odpowiedzialność za swoje działania? Czas pokaże, ale na tym etapie sprawa budzi poważne obawy o to, jak traktowani byli i są pracownicy w publicznych instytucjach na poziomie lokalnym i czy lokalne władze są w stanie skutecznie zarządzać kryzysami tego typu?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS