A A+ A++

Radny Kazimierz Karpienko skrytykował byłego burmistrza Oleśnicy Michała Kołacińskiego. Swoje oświadczenie wygłosił dzisiaj na sesji Rady Miasta Oleśnicy.

Z przykrością stwierdzam, że stałem się celem personalnego ataku pana radnego Michała Kołacińskiego. Przypomnę, że w przeszłości – tu cytat – „przepraszał za to, że znalazłem się na liście Oleśnicy Razem”. Wobec powtarzających się prób poniżania mnie OŚWIADCZAM, że pan radny Kołaciński przypisuje sobie nie swoje zasługi, tym samym fałszując rzeczywistość.

Mija się z faktami ten, kto twierdzi, że zostałem zaproszony przez ugrupowanie Oleśnica Razem na jego listę wyborczą. Prawda jest taka, że pan Kołaciński zabiegał u lokalnego kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości o utworzenie wspólnej listy wyborczej z Oleśnicą Razem i poparcie jego kandydatury na burmistrza. W wyniku politycznych negocjacji doszło do porozumienia. Jednym z jego warunków było umieszczenie mojej kandydatury na liście wyborczej jako reprezentanta Prawa i Sprawiedliwości. Tak więc TO NIE PAN KOŁACIŃSKI DECYDOWAŁ O MOJEJ NA NIEJ OBECNOŚCI. Mógł nie przystać na warunki PiS-u, ale wówczas ta partia wystawiłaby samodzielną listę, a on sam nie uzyskałby jej poparcia w staraniach o fotel burmistrza. Musiał sobie zdawać sprawę, że jego szanse na wygraną byłyby jeszcze mniejsze niż pokazały to wyniki wyborów. A przypomnę, że pan Kołaciński je z kretesem przegrał.

Oświadczam zatem, że pan Kołaciński przeprasza za coś, na co nie miał żadnego wpływu. Po co to robi? Chęć poniżenia mnie to jedno. Ale odczytuję to także jako jego POTRZEBĘ DOWARTOŚCIOWANIA SIĘ. Pan radny usiłuje przedstawić się wyborcom jako kreator oleśnickiej rzeczywistości i polityczny rozgrywający. A jak przyglądam się temu dokładniej, to widzę, że, owszem, wykreował, ale BETONOZĘ na ulicy Wojska Polskiego, gdzie pozwolił na zlikwidowanie chodnika na rzecz dewelopera, co skutkuje poważnym zagrożeniem dla pieszych, którym wyznaczono nowe przejście w bardzo niebezpiecznym miejscu. Tuż przed wyborami zaczął w pośpiechu kreować do programu wyborczego nowy ośrodek zdrowia, ale w ciągu całej swojej kadencji nie zdążył nawet kiwnąć w tej sprawie palcem.

Zapowiadał utworzenie samorządowego żłobka w CUS-ie, ale ostatecznie go nie wykreował. Mieszkańcom Rataj obiecał na zebraniu budowę nowej szkoły, ale nie zostawił w ratuszu nawet zarysu jej koncepcji. Nie wykreował też jako burmistrz rejestru umów w Urzędzie Miasta, a przecież okazało się, że kiedy już przestał rządzić, zaczęła to być najważniejsza w mieście sprawa dla jego klubu. Pan Kołaciński podkreśla przy okazji różnych świąt swój patriotyzm, a przez całą kadencję jako burmistrz nie zdążył wybudować tak potrzebnego w Oleśnicy patriotycznego pomnika, za to zburzył zabytkowy cokół innego pomnika, co do dziś jakimś cudem uszło mu płazem. Pozwolił też, by mural poświęcony Powstaniu Warszawskiemu znajdował się w miejscu niegodnym, przytłoczony przez reklamy podmiotów gospodarczych.

Mógłbym wymieniać dalej, ale już te zasygnalizowane poważne tematy pokazują, że sprawstwo pana Kołacińskiego, a także jego zaniechania, MOGĄ BYĆ PRZEDMIOTEM KRYTYCZNEJ OCENY. I wobec tego ja też – w ramach symetrycznej odpowiedzi – mógłbym za różne jego decyzje i zaniechania przeprosić. Ale oświadczam, że tego robił nie będę, bo nie uzurpuję sobie roli jedynego sprawiedliwego i wszechkreatora. Niech więc pan Kołaciński – jeśli uważa się za polityka odpowiedzialnego i człowieka honoru – przeprosi oleśniczan, ale… WYŁĄCZNIE ZA SIEBIE!



Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKOWR podpisał umowę ws. nadzoru technicznego nad projektem satelitarnego monitorowania upraw
Następny artykułPunkt Błękitnych w Dębicy i Extrans w Kętach