Niewiele jest tak fundamentalnych przeżyć mojego pokolenia jak serial “Znak Zorro”, który zawładnął naszą dziecięcą wyobraźnią, bez reszty i na zawsze.
Głupia sprawa… Aż wstyd się do tego przyznawać, bo z jednej strony na kilometr trąci banałem, z drugiej zaś – niepokoi swoją oczywistością, czego człowiek jednak nie uświadamia sobie na co dzień. Mnie to też dopadło na stare lata: otóż coraz częściej wracam do dzieciństwa, do Arkadii, krainy czasu, który przeminął na zawsze, ale przecież tuła się ciągle po zakamarkach wspomnień i wyobraźni. Tym intensywniej, im – coraz częściej – odchodzą moi rówieśnicy, przyjaciele, znajomi, koleżanki i koledzy z pracy… Mój świat powoli i nieuchronnie pustoszeje, co mnie trochę dziwi i zaskakuje, bo jakoś do tej pory tego nie dostrzegałem i nie wierzyłem, że to jest możliwe. A jednak jest…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS