A A+ A++

Formuła 1 powróci do Las Vegas po ponad 40 latach przerwy. Tym razem Grand Prix odbędzie się na drogach publicznych, na świeżo wyremontowanym asfalcie. W poprzednich latach odnowione tory cechowały się bardzo niską przyczepnością, która z czasem się poprawiała. Pirelli przygotowało na ten weekend mieszanki C3, C4 i C5, najbardziej miękkie z dostępnych. 

Fernando Alonso poproszony przez Motorsport.com o wskazanie miejsc, w których kierowcy będą mogli najwięcej zyskać lub stracić odpowiedział, że ewolucja toru będzie obszarem, który może wyeliminować niektórych zawodników.

Zaznaczył, że istotny jest brak serii towarzyszących, takich jak F2, F3, F1 Academy czy Porsche Supercup. Podczas większości weekendów na torze odbywają się inne zawody, a z każdym okrążeniem tor staje się bardziej nagumowany, tym samym poprawia się na nim przyczepność.

– Tor uliczny, bardzo niski docisk – samo uzyskanie pewności siebie w samochodzie będzie ważne – mówił Hiszpan. – Myślę, że droga hamowania też będzie istotna. Biorąc pod uwagę warunki na torze oraz brak serii towarzyszących, czuję, że ewolucja toru podczas weekendu będzie większa niż zwykle.

– Dlatego to będzie wyzwanie dla wszystkich – podkreślił. – Myślę, że przez cały weekend nie przejedziemy dwóch takich samych okrążeń. Każde będzie trochę lepsze od poprzedniego, począwszy od pierwszego treningu, do ostatniego okrążenia wyścigu. Będziemy musieli dostosować się do zmiennej przyczepności. To będzie dla każdego wyzwanie.

W rozmowie na konferencji prasowej Carlos Sainz dodał, że najtrudniejsze będzie pokonanie zakrętów 6 i 7, ze względu na bardzo długą, łączoną drogę hamowania. 

– W symulatorze naprawdę trudno było uzyskać prawidłowe hamowanie – powiedział. – Oczywiście poza tym, najważniejsze będą długie proste, strefy hamowania, pewność siebie oraz odległość od ścian, szczególnie na wyjściu z zakrętów.

– Wygląda na to, że kluczem będzie właśnie pewność siebie za kierownicą samochodu o niskim docisku na tak długich prostych i przy zdecydowanym hamowaniu – zaznaczył.

– Istnieje szansa, że na długich prostych opony stracą temperaturę – kontynuował Alonso. – Podczas trzech ostatnich weekendów [w Teksasie, Meksyku i Brazylii] mieliśmy do czynienia z przegrzewaniem opon, a tutaj może być odwrotnie.

– Być może pewne samochody, które mają problemy z tempem wyścigowym okażą się tutaj szybkie, ponieważ będą mogły utrzymać opony we właściwym oknie – stwierdził. – Jutro poznamy odpowiedź.

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRejestracja samochodu w Namysłowie – sprawdź, czy wiesz o wszystkich formalnościach
Następny artykułPIŁKA SIATKOWA: „Sanoczanka” zmierzy się z MKS V LO Developres Rzeszów