- “Diane, 24 lutego, godzina 7:30. Wjeżdżam do Twin Peaks. 8 km na południe od granicy kanadyjskiej, 19 na zachód od granicy stanu. Po raz pierwszy widzę tyle drzew…” — to jedna z początkowych scen kultowego już “Miasteczka Twin Peaks”, która przeszła do historii telewizyjnej rozrywki
- 8 kwietnia 1990 roku amerykańska stacja ABC wyemitowała pilot serialu nietuzinkowego amerykańskiego reżysera, Davida Lyncha
- Z tej okazji odtwórca roli Dale’a Coopera, Kyle MacLachlan, zaproponował fanom wspólny seans wybranych odcinków “Miasteczka Twin Peaks”
- Opowieść o śledztwie prowadzonym przez agenta FBI Dale’a Coopera (Kyle MacLachlan) w sprawie morderstwa uczennicy liceum Laury Palmer (Sheryl Lee) zdobyła rzeszę oddanych fanów, stała się częścią popkultury
Choć znaczenie tego filmu, który był tak naprawdę pilotażowym odcinkiem nowatorskiego w wielu aspektach serialu, pozostawało wówczas równie mgliste jak jego fabuła, pełna atrakcyjnych dziwaków, ponurych tajemnic i zwariowanego humoru, umożliwił on narodziny popkulturowego fenomenu, którego echa odczuwamy stale w dzisiejszej “złotej erze telewizji”. 30 lat temu na antenie ABC pojawiło się bezprecedensowe “Miasteczko Twin Peaks” Davida Lyncha i Marka Frosta, a zaintrygowani historią śledztwa prowadzonego przez agenta Coopera i szeryfa Trumana widzowie zaczęli stawiać sobie po raz pierwszy jedno z najważniejszych pytań w historii amerykańskiej telewizji – kto zabił Laurę Palmer?
“Miasteczko Twin Peaks” to serial ze wszech miar wyjątkowy, zrealizowana na nieistniejącym wcześniej skrzyżowaniu policyjnego kryminału i pastiszowej telenoweli oniryczna, surrealistyczna i szalenie wciągająca historia, która stała się koronnym dowodem na możliwość zaistnienia w amerykańskim pejzażu telewizyjnym szeroko pojmowanej autorskości. David Lynch, świętujący wówczas sukcesy z “Blue Velvet” i coraz bardziej zaintrygowany tzw. logiką snu, podjął się po raz kolejny eksploracji blasków i mroków ludzkiej natury. Frost dołożył od siebie fascynację możliwościami serialowej formy oraz narracyjną strukturę, która pozwoliła uporządkować dziesiątki wątków w jedną całość. Działając w duecie, stworzyli świat przedstawiony, w którym aż się chciało zamieszkać, mimo całej jego osobliwości i nadrealistycznej aury. Dopełnili go dodatkowo ekscytującymi wątkami mitologicznymi na pograniczu ludowego fantasy i surrealnego koszmaru, które sprawiły, że śledzenie rozwoju akcji drażniło nie tylko intelekt, lecz także zmysły.
Co więcej, Lynch i Frost wpisali w nudną i żmudną rzeczywistość prawdziwą tajemnicę i pobudzającą wyobraźnię przygodę. Tytułowe Twin Peaks, fikcyjne miasteczko położone w stanie Waszyngton, kilka kilometrów od kanadyjskiej granicy, wyglądało na zupełnie normalne miejsce, jedne z tysięcy sobie podobnych, jednakże pod fasadą pozorów i uprzejmości skrywało dziesiątki różnych wypaczeń, a w otaczających je lasach istniał pewien rodzaj pierwotnego zła, nigdy do końca nie zdefiniowanego, a przez to jeszcze bardziej przykuwającego do ekranu. “Miasteczko Twin Peaks” było propozycją tak nęcącą, ponieważ było pierwsze i jedyne w swoim rodzaju, absorbowało pomysły znane wcześniej wyłącznie z filmów kinowych, chociażby wspominanego “Blue Velvet” Lyncha, a jednocześnie doprowadzało serialową formułę do narracyjnych i fabularnych szczytów, których nie potrafiły osiągnąć wcześniej ani horrorowa “Strefa mroku”, ani kultowe produkcje w typie kolejnych sezonów “Star Treka”.
Rewolucjoniści z wyboru
I choć z perspektywy współczesnego widza może się wydawać, że po 30 latach od momentu premiery serial Lyncha i Frosta będzie prezentował się archaicznie, a niektóre jego elementy będą wywoływały ironiczne uśmiechy, prawda jest taka, że “Miasteczko Twin Peaks” ciągle może stawać w szranki z wieloma współczesnymi przebojami. Wynika to z jednej strony ze starannej realizacji, przekraczania granic telewizyjnej rozrywki, stworzenia ekscytującej mitologii, powołania do życia galerii nieszablonowych postaci oraz tego prostego faktu, że mimo wyjaśnienia kilku kluczowych tajemnic oraz zakończenia emisji po dwóch zaledwie sezonach (trzeci sezon powstał dopiero w 2017 roku), serial nie utracił nic ze swej mistycznej aury. Równie ważne w kontekście “Miasteczka Twin Peaks” było jednak to, co działo się poza światem przedstawionym, w “naszej” rzeczywistości, w domach widzów oglądających kolejne odcinki na przysłowiowej krawędzi fotela. Społeczność fanowska, która wytworzyła się wokół serialu, nie ustępowała w niczym innym tego typu zbiorowościom miłośników konkretnych produkcji, a przy okazji wyni … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS