Kate przed ślubem musiała przejść ważny test. Inaczej nie zostałaby żoną Williama

Kate Middleton poznała księcia Williama w 2001 roku na Uniwersytecie St. Andrews, gdzie oboje studiowali. Początkowo jedynie się przyjaźnili, ale dwa lata później zostali parą. Przez jakiś czas udawało im się to utrzymywać w tajemnicy, ale informacja wyciekła do mediów w kwietniu 2004 roku. Przyszła księżna wzbudzała takie zainteresowanie swoją osobą, że rodzina królewska musiała wystosować do dziennikarzy apel, aby ci przestali ją prześladować. Tym samym rzecznik księcia Williama potwierdził informację o ich relacji. Niestety niedługo później związek tej dwójki się zakończył.

Po kilku miesiącach zakochani postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę i znów zaczęli pokazywać się razem. William doszedł do wniosku, że Kate to ta jedyna i w październiku 2010 roku postanowił się oświadczyć. Zrobił to podczas podróży do Kenii. Na palcu Brytyjki pojawiła się błyskotka w postaci pierścionka zaręczynowego należącego wcześniej do księżnej Diany, mamy Williama i Harry’ego. Oświadczyny zostały oficjalnie ogłoszone przez Pałac Buckingham w listopadzie. 

29 kwietnia 2011 roku Kate i William wzięli ślub w opactwie westminsterskim. Sakramentu udzielił im arcybiskup Canterbury Rowan Williams. Uroczystość, którą emitowano w telewizji oraz internecie, śledziły 3 mld ludzi na całym świecie. Na ceremonię zaproszono aż 1900 osób, w tym polityków (m.in. Davida Camerona czy Borisa Johnsona) oraz znane gwiazdy, m.in. Eltona Johna, Victorię i Davida Beckhamów, Rowana Atkinsona i wiele innych postaci.

Dzisiaj para wychowuje wspólne troje dzieci – księcia George’a, który przyszedł na świat w lipcu 2013 roku, księżniczkę Charlotte urodzoną w maju 2015 roku oraz najmłodszego Louisa – książę będzie świętował 5. urodziny w kwietniu 2023 roku.

I choć Kate i William uchodzą za parę, która godnie reprezentuje interesy brytyjskiej monarchii, co rusz na jaw wychodzą nowe fakty z ich życia. Ostatnio szokujących informacji można dowiedzieć się z książki Toma Quinna pt. “Gilded Youth: An Intimate History of Growing Up in the Royal Family”. To tutaj ekspert ds. rodziny królewskiej (autor wielu książek na jej temat, a także stały komentator dla BBC News czy Sky News) ujawnił m.in. że Kate i William bardzo się kłócą i w ich domu dochodzi do dantejskich scen podczas awantur. Zdradził również, że Kate przed ślubem musiała przejść pewnego rodzaju testu. Inaczej nie zostałaby żoną księcia.

Wejście do rodziny królewskiej z pewnością wymaga nauczenia się wielu zasad panujących na dworze. Ponadto do tej dość zamkniętej grupy mogą wejść tylko konkretne osoby, które zostaną zaakceptowane przez monarchę (wcześniej przez królową Elżbietę, a teraz przez króla Karola). I choć wiele się w tej kwestii zmienia, a “royalsi” próbują iść z duchem czasu i dostosować się do nowoczesności, pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Dobitnie przekonała się o tym Kate, która przed ślubem z Williamem musiała przejść ważny test.

Otóż okazuje się, że zanim wyszła ona za księcia Williama, przebadano ją pod kątem… płodności. Ten szokujący fakt ujawnił w swoim najnowszym dziele Tom Quinn.

“Takie testy są zawsze przeprowadzane, aby upewnić się, że przyszła królowa może posiadać. Gdyby Kate nie była płodna, nie ma wątpliwości, że małżeństwo byłoby nieudane” – napisał w swoim dziele.

Autor kontrowersyjnej książki zaznacza też, że takie same badania przeszła przed ślubem z Karolem księżna Diana.

Diana podczas krótkiego spotkania z Quinnem skarżyła się, że myślała, że jej badania przedmałżeńskie miały związek z ogólnym stanem zdrowia. Dopiero później zdała sobie sprawę, że faktycznie została przetestowana pod kątem płodności.

“Byłam tak niewinna, że po prostu zgodziłam się na wszystko na tym etapie” – miała powiedzieć księżna.

Zobacz też: 

Księżna Kate nie zgodziła się udział swoich dzieci w krwawym rytuale. Harry ujawnił jego szczegóły

Jaka była Kate Middleton przed ślubem z księciem Williamem? Były pracownik rodziny królewskiej ujawnia całą prawdę

Kate i William są bardzo surowi dla dzieci! Młodym royalsom nie wolno robić tych dwóch rzeczy