A A+ A++

Do katastrofy doszło w położonym na północy Indii stanie Uttarakhand. Odłamała się część himalajskiego lodowca Nanda Devi, co uwolniło wielką falę wody oraz lawinę błota i kamieni, która przełamała tamę na rzece Dhauliganga. Zniszczone zostały położone tam dwie hydroelektrownie, fala zmyła drogi, mosty i zabudowania.

Do tej pory odnaleziono ciała 18 osób, a “203 osoby zaginęły” – poinformował premier stanu Uttarakhand, Trivendra Sing Rawat. Większość zaginionych to ludzie, którzy pracowali przy tych elektrowniach.

Szef miejscowej policji Ashok Kumar jeszcze w niedzielę mówił, że w samych elektrowniach mogło być ok. 200 osób – przypomina AFP. 12 z uratowanych znajdowało się w jednym z tuneli hydroelektrowni, szacuje się, że w innym tunelu wciąż może być uwięzionych od 25 do 30 osób – przekazały lokalne władze.

Ponad 2000 żołnierzy, członków sił paramilitarnych i policjantów bierze udział w akcji poszukiwawczo-ratunkowej – podaje agencja AP. Operacja wspierana jest z powietrza przez helikoptery i samoloty wojskowe.

Ekipy ratunkowe skupiły się na wierceniu przejścia o długości 2,5 km w miejscu budowy elektrowni wodnej Tapovan Vishnugad, którą firma NTPC stawiała 5 km w dole rzeki, gdzie prawdopodobnie uwięzionych zostało około 30 pracowników – informuje Reuters. Według AP w środku zawalonego tunelu jest 37 pracowników.

Na razie nie udało się nawiązać kontaktu głosowego z nikim w tunelu – powiedział przedstawiciel władz. W celu odnalezienia ocalałych użyto ciężkiego sprzętu i wysłano kilka psów tropiących. W niedzielę 12 osób zostało uratowanych z innego, znacznie mniejszego tunelu.

Dhauliganga, która łączy się następnie z rzeką Alaknandą jest jednym z dopływów Gangesu – największej rzeki Indii.

Niszczycielskie powodzie

Mieszkańcom okolicznych wiosek zabroniono zbliżać się do wezbranych wód rzeki, część z nich ewakuowano; według władz w niedzielę wieczorem zagrożenie powodzią zostało opanowane – relacjonuje AFP.

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres złożył w niedzielę kondolencje rodzinom ofiar i całemu narodowi indyjskiemu oraz zapewnił o gotowości udzielenia niezbędnej pomocy przez Organizację.

ZOBACZ: W Indiach pojawiła się tajemnicza choroba. Setki osób hospitalizowanych

“Indie stoją u boku mieszkańców Uttarakhandu, a naród modli się o bezpieczeństwo wszystkich w tym regionie” napisał na Twitterze w niedzielę indyjski premier Narendra Modi.

Położony w Himalajach stan Uttarakhand jest podatny na gwałtowne powodzie i osunięcia ziemi. W czerwcu 2013 roku rekordowe opady deszczu spowodowały niszczycielskie powodzie, które pochłonęły blisko 6 tys. istnień ludzkich. Katastrofa ta została nazwana wówczas przez media “himalajskim tsunami” ze względu na potoki wody, które spływały w tym górzystym obszarze, powodując lawiny błota i skał oraz niszcząc domy, drogi i mosty. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRozdajemy zestawy pączków!
Następny artykułParaliż w Warszawie. Korek na trasie S8 ma 15 kilometrów! [ZDJĘCIA]