– Świetnie w Kaliszu zagrała nasza rozgrywająca Britt Bongaerts, która doskonale rozwiązywała akcję, wykorzystywała każdą z zawodniczek i nie bała się zagrać nowych akcji. To efekt naszej pracy na treningach, pracy trenera, statystyka i całego naszego sztabu szkoleniowego w przygotowaniach do tego meczu – mówiła po pewnie wygranym meczu w Kaliszu atakująca ŁKS-u Commercecon Łódź, Katarzyna Zaroślińska-Król.
W Kaliszu pierwsze dwa sety rewelacyjne w waszym wykonaniu, trzeci bardzo dobry – czy to był wasz najlepszy mecz w tym sezonie?
Katarzyna Zaroślińska-Król: – Myślę, że mentalnie, fizycznie i taktycznie był to jeden z naszych najlepszych meczów. To widać nawet po wynikach poszczególnych setów. W każdym prowadziłyśmy wysoko i grałyśmy bardzo pewnie. Było parę momentów przestoju, ale zdobywałyśmy punkty seryjnie, pokazałyśmy naszą siłę w ataku, także w bloku. Wywiązywałyśmy się ze swoich zadań taktycznych.
Niemal w każdej akcji miałyście kilka opcji w ataku – to już ręka nowego trenera czy coraz większej pewności na boisku?
– Ja byłam spokojna o ten mecz, ponieważ ostatni tydzień bardzo dobrze przepracowałyśmy na treningach. Ćwiczyłyśmy zarówno atak, ale też i zagrywkę, przyjęcie i w tym meczu od początku byłam spokojna. Świetnie w Kaliszu zagrała nasza rozgrywająca Britt Bongaerts, która doskonale rozwiązywała akcję, wykorzystywała każdą z zawodniczek i nie bała się zagrać nowych akcji. To efekt naszej pracy na treningach, pracy trenera, statystyka i całego naszego sztabu szkoleniowego w przygotowaniach do tego meczu. Był to dla nas ważny mecz i cieszymy się, że wygrałyśmy go tak pewnie.
Świetnie grałyście w obronie, dużo piłek było podbitych – dużo czasu na treningach poświęcacie na obronę?
– Tak, bardzo dużo czasu. Na każdym treningu atakują w nas przede wszystkim chłopaki i nie oszczędzają nas w obronie, to są naprawdę mocne ciosy. Czasem aż bolą ręce, ale potem to widać w meczu. To nie pierwszy nasz mecz, że współpraca między blokiem i obroną działała bardzo dobrze. To co wykonujemy na treningach coraz częściej widać w meczach.
Jesteś w czołówce rankingu najlepiej zagrywających zawodniczek w tym sezonie. Ta zmienna zagrywka dużo daje drużynie, nawet, jeśli nie kończy się bezpośrednio punktem.
– Na pewno tak. W tym roku jeśli chodzi o zagrywkę czuję się bardzo dobrze. Dużo daje to, że mam sporą swobodę w tym elemencie, dużo też trenujemy zagrywek. Mamy bardzo dobre przyjmujące i zrobić na nich asa na treningu jest sporym wyczynem. Ale to fajnie mobilizuje zagrywające, by cisnąć tą zagrywką i zrobić na nich punkt. To potem przekłada się na mecz, bo jesteśmy obyte z dobrym przyjęciem na treningu i musimy sporo się nakombinować, by wykonać dobrą zagrywkę. Ja próbuję różnych rozwiązań, zagrywam odważnie i to przynosi skutek.
Patrząc na ligową tabelę widać, że cztery czołowe zespoły nieco odjeżdżają reszcie stawki, goni je BKS, Chemik ma zaległe spotkania. Jak twoim zdaniem może wyglądać ligowa tabela na koniec rundy zasadniczej?
– Nie zastanawiam się nad tym i nie wybiegam aż tak daleko w przyszłość. Skupiam się na naszym zespole, chciałabym, żebyśmy grały coraz lepiej. Stać nas na bardzo dużo i mamy spore możliwości. Jeśli my będziemy grały dobrze, to jestem spokojna o miejsce ŁKS. Nie zastanawiam się nad innymi zespołami, skupiam się na nas.
Do następnego meczu ligowego niemal trzy tygodnie, macie tydzień przerwy od treningów. Jak bardzo potrzebna jest wam ta przerwa?
– Ten sezon jest trudny, ostatni okres pod względem meczów był bardzo intensywny, zarówno fizycznie jak i mentalnie. Myślę, że ten tydzień nam dużo da, będziemy mogły trochę odpocząć od siatkówki i zregenerować na dalszą część sezonu. Może nawet zatęsknimy za sobą… W tej przerwie mamy też do wykonania treningi indywidualne, więc o formę się nie martwię, wrócimy naładowane energię, która powinna wystarczyć do końca sezonu.
Od stycznia macie mecze ligowe już co tydzień, do tego dochodzi Puchar Polski i Liga Mistrzyń. Będzie sporo grania, wytrzymacie fizycznie do końca kwietnia?
– Myślę, że ten tydzień wolnego, który dostałyśmy, jest bardzo dobrze przemyślany. Myślę, że wytrzymamy, na pewno będzie ciężko, ale mamy bardzo doświadczony sztab szkoleniowy, który na pewno to fajnie ułoży w treningach. To jest nasza praca i mam tylko nadzieję, że nie przytrafią nam się kontuzje i będziemy miały całą czternastkę do dyspozycji i nawet jak ktoś będzie miał słabszy moment, to znajdzie się ktoś, kto wtedy pomoże.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS