A A+ A++

W sobotę (20.08.2022) pod Moskwą zginęła w zamachu 29-letnia Daria Dugina, córka rosyjskiego filozofa i ideologa Aleksandra Dugina, nazywanego „mózgiem” Putina. Samochód, którym jechała Dugina, spłonął na skutek eksplozji podłożonej bomby. Kobieta zginęła na miejscu. Najprawdopodobniej celem zamachu był Dugin, który miał jechać tym samochodem, ale zmienił plany. W mediach pojawiło się nagranie z Duginem trzymającym się za głowę i patrzącym z przerażeniem na płonący samochód, w którym właśnie zginęła jego córka.

Kto stoi za zamachem? Tego nie wiemy i być może nigdy się nie dowiemy. Śledztwo prowadzi FSB, czyli służba bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. W poniedziałek (22.08.22) państwowa rosyjska agencja informacyjna TASS poinformowała, że FSB wskazała ukraińskie służby jako odpowiedzialne za przeprowadzenie zamachu. Według agencji TASS, zamach przeprowadziła obywatelka Ukrainy Natalia Wowk, która przyjechała do Rosji 23 lipca 2022 roku wraz z 12-letnią córką. Wowk miała obserwować Duginę i zbierać informacje na jej temat. Miała też wynająć mieszkanie w Moskwie i śledzić swoją ofiarę.

Strona ukraińska stanowczo zaprzecza, jakoby przeprowadziła zamach na Duginę. Szef kancelarii prezydenta Zełenskiego, Mychajło Podoljak, oświadczył: Ukraina absolutnie nie ma z tym nic wspólnego, ponieważ nie jesteśmy państwem kryminalnym, jakim jest Federacja Rosyjska. Nie jesteśmy państwem terrorystycznym.

Ale jest ktoś, kto przyznał się do zamachu. To Rosyjska Narodowa Armia Republikańska. Słyszeliście o czymś takim? Ja nie słyszałam. Informację o RNAR podał w niedzielę (21.08.2022) były deputowany do Dumy Państwowej Ilja Ponomariow, który stwierdził, że organizacja ma być odpowiedzialna za akcje partyzanckie na terenie Rosji, m.in. ataki na linie kolejowe. RNAR opublikowała na Telegramie manifest, w którym napisano: My, rosyjscy działacze, wojskowi i politycy, a teraz partyzanci i bojownicy Narodowej Armii Republikańskiej, wyjmujemy spod prawa podżegaczy wojennych, rabusiów i ciemiężycieli narodów Rosji. Ogłaszamy prezydenta Putina uzurpatorem władzy i zbrodniarzem wojennym, który złamał Konstytucję, rozpętał bratobójczą wojnę między narodami słowiańskimi i skazał rosyjskich żołnierzy na pewną i bezsensowną śmierć.

W manifeście zapowiedziano też, że RNAR „zniszczy Putina” i wezwano rosyjskich żołnierzy walczących na Ukrainie do odmawiania wykonywania rozkazów. Co znamienne, rosyjska służba bezpieczeństwa kompletnie olała te rewelacje i wskazała Ukraińców jako winnych zamachu. Tym samym twierdzenie, jakoby to Ukraińcy zabili córkę Dugina, stało się narracją prorosyjską. A kto na polskim Twitterze usprawiedliwiał zamordowanie córki „ideologa Kremla”? Robiły to osoby deklarujące się jako najwięksi przyjaciele Ukrainy! Oto wpisy Jarosława Wolskiego, eksperta lansowanego przez Piotra Zychowicza, który przekonuje, że Ukraina wygra wojnę z Rosją. W pierwszym wpisie Wolski zestawia zamach z rosyjskim atakiem na budynek w Mariupolu, a w drugim ubolewa, że to nie Ukraińcy zamordowali Duginę.

Nie wiem, czy Wolski i ci, którzy usprawiedliwiają ten zamach jako słuszną zemstę za zabijanie Ukraińców podczas obecnej wojny, zdają sobie sprawę, jaką niedźwiedzią przysługę oddają nie tylko Ukrainie, ale również Polsce. Podkreślam, że Ukraina zaprzecza, jakoby jej służby dokonały zamachu. – Nie jesteśmy państwem terrorystycznym – ogłasza szef kancelarii Zełenskiego. Tymczasem pierwszym odruchem polskich ukrainofilów było bicie brawa Ukrainie za przeprowadzenie zamachu, po którym strach zajrzy Rosjanom w oczy. Tym samym nie tylko napiętnowali Ukrainę jako państwo terrorystyczne, ale zaprezentowali Polskę jako państwo, którego obywatele popierają zamachy terrorystyczne. Nie będą zdziwiona, jeśli rosyjska propaganda wykorzysta to w wojnie informacyjnej jako dowód, że Polacy to bandyci. Założę się, że żaden z ukrainofilów pochwalających sprawców zamachu na Duginę w ogóle o tym nie pomyślał. Tak to jest, gdy emocje zastępują rozum.

– Wszystkim, którzy cieszą się ze śmierci Duginy i gratulują Ukraińcom udanego zamachu przypominam o zabójstwie Kirowa i do czego ono posłużyło. Dopiero zobaczymy, przez kogo i jak zostanie wykorzystana śmierć Duginy – napisałam w niedzielę na Twitterze. – Prosiłbym o krótkie przybliżenie kim był Kirow i jakie były skutki zamachu na niego – napisał jeden z komentujących.

Zamiast wzdychać nad ignorancja historyczną Polaków, którzy nie wiedzą kim był Siergiej Kirow, wyjaśniam, że był to bolszewik, który w 1926 roku został pierwszym sekretarzem komitetu leningradzkiego, a od 1930 roku członkiem Biura Politycznego KC Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików). Kirow był bardzo popularny zarówno wśród działaczy partyjnych, jak też zwykłych mieszkańców Leningradu. Był też zwolennikiem Stalina i – jak twierdził Nikita Chruszczow – w 1934 lojalnie poinformował go o tym, że niektórzy delegaci na XVII Zjeździe WKP(b) zwrócili się do niego z propozycją, aby zastąpił Stalina na stanowisku sekretarza generalnego partii. Kirow odmówił, ale Stalin już wiedział, że konkurencja usiłuje odsunąć go od władzy. I wiedział, na kogo owa konkurencja stawia.

1 grudnia 1934 roku Kirow został zastrzelony w gmachu Instytutu Smolnego, w którym znajdowała się siedziba leningradzkiego oddziału WKP(b). Zabójstwa dokonał bolszewik Leonid Nikołajew. Co ciekawe, w okresie poprzedzającym zamach Nikołajew był dwukrotnie aresztowany przez ochronę Kirowa ze względu na podejrzane zachowanie. Znaleziono też w jego domu rewolwer. Ale za każdym razem z Moskwy przychodziło polecenie, żeby Nikołajewa zwolnić.

Zabójca został zatrzymany na miejscu zbrodni. W sprawę wyjaśnienia śmierci Kirowa osobiście zaangażował się Józef Stalin, który przybył do Leningradu i był obecny przy przesłuchaniu zamachowca. 22 grudnia 1934 roku Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych ogłosił, że Nikołajew działał na polecenie „nielegalnego terrorystycznego ośrodka leningradzkiego, w skład którego wchodzili członkowie byłej opozycji zinowiewowskiej”. I nie miało żadnego znaczenia, że zamachowiec twierdził, iż działał samodzielnie. Pod koniec grudnia odbył się proces Nikołajewa i jedenastu  osób oskarżonych o utworzenie „leningradzkiego ośrodka terrorystycznego”. Wszyscy zostali skazani na karę śmierci i rozstrzelani. A w 1935 roku Stalin rozpoczął tzw. wielką czystkę, której efektem było wymordowanie „starych bolszewików”, oficerów Armii Czerwonej, a nawet wysokich funkcjonariuszy NKWD. Pokazowe procesy zakończone wyrokami śmierci były metodą, jaką Stalin ugruntował swoją władzę po zabójstwie Kirowa, które najprawdopodobniej sam zlecił. Wymordował konkurencję, ale nie tylko. Wielki terror lat 1934-1939 objął całe społeczeństwo radzieckie. Śmierć Kirowa została wykorzystana do morderczego przykręcenia śruby.

Wracając do zabójstwa Duginy i wiwatów wśród ukrainofilskiej publiczności polskiej ostrzegam, że jest to zachowanie użytecznych idiotów Kremla. Skoro po jednym dniu śledztwa FSB ogłasza, że zamachu dokonali Ukraińcy, to możemy mieć prawie stuprocentową pewność, że śmierć Duginy odegra taką rolę jaką odegrała śmierć Kirowa. I nie chodzi o to, że „ruskie orki” wymordują się wzajemnie. Chodzi o to, że Rosjanie wykorzystają zamach na Duginę do propagandowego ataku na Ukrainę piętnując ją jako państwo terrorystyczne, a Polskę jako państwo wspierające terroryzm. I pod tym kątem będzie urabiana opinia publiczna. Czy ten numer przejdzie? W Rosji raczej tak. Co do zachodniej publiki, to mam nadzieję, że nie, ale podawanie Rosjanom na tacy argumentów w tej rozgrywce to idiotyzm. Jarosław Wolski zna się na czołgach, ale na polityce i propagandzie nie zna się ani za grosz. Zatem lepiej byłoby, gdyby powstrzymał się od komentarzy, które są po prostu szkodliwe dla Polski. Są one również szkodliwie dla Ukrainy. Dziwne, że ukrainofile tego nie zauważyli zanim rzucili się do klawiatury, żeby wyrazić swój zachwyt nad śmiercią Duginy. Ale co się dziwić, skoro propaganda zadbała o to, żeby psy Pawłowa śliniły się na dźwięk dzwonka nawet jeśli miska jest pusta.

Jeśli podobają się Państwu moje felietony i chcielibyście wesprzeć moją działalność publicystyczną, możecie to zrobić dokonując przelewu na poniższe konto PayPal. Będzie to dla mnie nie tylko wsparcie w wymiarze finansowym, ale również sygnał, że to, co robię, jest dla Państwa ważne i godne uwagi. Z góry dziękuję. Katarzyna Treter-Sierpińska https://www.paypal.me/katarzynats

Zobacz też:

Katarzyna TS: „Skrajny portal wprawo.pl”, czyli dziennikarze śledczy na tropie rosyjskiej propagandy

 

 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKiedy zagramy w Star Wars: Knights of the Old Republic – Remake? Premiera gry jest odległa
Następny artykuł„Socios Górnik” i Lukas Podolski pomogli w zakupie autokaru dla akademii