A A+ A++

– Możemy jedynie spekulować, co jest powodem wizyty Władimira Putina w obwodzie kaliningradzkim – powiedziała w Polsat News Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador Polski w Rosji. Dodała, że wojna w Ukrainie oraz niepokoje społeczne wewnątrz Rosji powodują niecierpliwość wśród kremlowskich elit. 

– To gest, który ma pokazać, że prezydent Rosji nadal panuje nad sytuacją – stwierdziła. 

– Wycofanie spod Kijowa, trudne walki w Donbasie, ukraińska kontrofensywa pod Chersoniem, te rzeczy spowodowały, że potrzeba znalezienia winnych w Rosji jest duża – wyliczyła była ambasador. Pełczyńska-Nałęcz dodała, że odwiedziny w wysuniętej najbardziej na zachód części Rosji mogą dać chwilę wytchnienia Władimirowi Putinowi.

Ekspert: Wiemy, że Rosja jest w swojej nieprzewidywalności przewidywalna

Ambasador powiedziała, że propaganda kremlowska potrafi jedynie grozić. – W sprawie sprzeciwu dotyczącego dołączenia Finlandii i Szwecji do NATO nie zrobiono nic poza szumnymi deklaracjami – przekazała. Pełczyńska-Nałęcz dodała, że dlatego kraje Zachodu nie powinny zmieniać swojego nastawienia wobec Moskwy. – I wciąż należy wspierać Ukrainę – uzupełniła.

– Rosja jest przewidywalna w swojej nieprzewidywalności – zauważyła była ambasador. Dodała, że Kreml sięga po coraz ostrzejsze działania, włącznie z akcjami terrorystycznymi w Ukrainie.

ZOBACZ: Władimir Putin odwiedzi Kaliningrad. Kreml podał powód wizyty

Pełczyńska-Nałęcz powiedziała, że Putin cały czas obawia się swojego społeczeństwa. – Stąd to zaostrzenie kursu wewnętrznego i surowe wyroki za minimalne wykroczenia – przekazała ambasador. Dodała, że w Rosji można iść do więzienia nawet za krytyczną na temat władzy wypowiedź sprzed lat. – Są znane takie przypadki, dlatego ludzie nie mają poczucia wolności – podsumowała Pełczyńska-Nałęcz.

WIDEO – Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz: Wizyta Putina w Kaliningradzie ma uspokoić niepokoje wewnątrz elit

– Teraz nawet elita rządząca nie może się czuć bezpiecznie – powiedziała była ambasador. Dodała, że właśnie dlatego powstał dekret o zwiększeniu liczebności armii.

Pełczyńska-Nałęcz: Sytuacja w zaporoskiej elektrowni to balansowanie na granicy katastrofy

– Nowy zaciąg do wojska ma też służyć uzupełnieniu strat, bo statystyki mówią o prawie 80 tys. rannych i zabitych żołnierzy – wyjaśniła Pełczyńska-Nałęcz. Przekazała, że to zwiększenie i tak jest mało prawdopodobne. – Nie ma bowiem skąd brać nowych rekrutów – wyjaśniła była ambasador.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powiedziała, że to, co się dzieje na terenie elektrowni zaporoskiej w Ukrainie to balansowanie na granicy katastrofy. – Ewentualna awaria będzie miała konsekwencje i dla Rosji i dla Europy – przekazała była ambasador. Dodała, że złamanie wszystkich obowiązujących norm bezpieczeństwa jest ryzykiem, które Putin podejmuje świadomie.

ZOBACZ: Paweł Poncyljusz: Premier zacznie chwalić Putina, że to fajny gość

Kreml podał informację, że 1 września Władimir Putin odwiedzi obwód kaliningradzki. Jednym z powodów pojawienia się prezydenta Rosji w eksklawie są zbliżające się wybory na gubernatora. Rosyjski prezydent od czasu pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę unika podróży.

mbl/arż/Polsat News

Czytaj więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułIza ze “Ślubu od pierwszego wejrzenia” pokazała sternum. Kontrowersyjna decyzja
Następny artykułInna strona psychiatrii. Wystawa prac pacjentów opolskich szpitali. Dzieła będzie też można kupić