Katarzyna Pakosińska to popularna artystka estradowa, dziennikarka i aktorka. Gwiazda zyskała rozpoznawalność dzięki programowi emitowanemu na TVP1 “Kawa czy herbata?”. Występowała także z Kabaretem Moralnego Niepokoju.
Gwiazda i mąż Irakli Basilashvili biorą udział w najnowszym programie TVN “Power couple”. Para należy do ulubieńców widzów – sympatię zyskali już po pierwszym odcinku. Okazuje się jednak, że Katarzyna i Irakli poznali się w Gruzji w dość nietypowych okolicznościach.
Otarła się o śmierć. Z pomocą przyszedł jej przyszły mąż
Para wystąpiła w sobotnim odcinku “Dzień dobry TVN” i zdecydowała się opowiedzieć widzom, jakie były okoliczności ich pierwszego spotkania. – Spotkanie było spontaniczne. Miałam wspinać się na pięciotysięcznik. Ciut przed wyprawą przeziębiłam się i podano mi złe leki. I te leki, zamiast mnie wyleczyć, to sprawiły, że jeszcze gorzej mi się zrobiło. To było w Tbilisi w hotelu – wspominała Katarzyna Pakosińska.
Okazało się, że Irakli zauważył, że coś jest nie tak z Kasią i od razu zareagował. – Zauważyłem, że coś nie tak i kilka razy wspomniałem “Kasia, Kasia, Kasia” i nie odpowiedziała. Od razu pobiegłem do jej pokoju i patrzę: niedobra sytuacja – opowiadał partner gwiazdy. – Wiedział co i jak i jeszcze parę chwil i serce by mi przestało pracować, krew już była tak gęsta, że ciężko by było nawet igłę wbić – wtrąciła Kasia.
Zobacz także: Mąż Pakosińskiej jest Gruzinem. Co go zaskoczyło w Polsce? Bezbłędna reakcja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS