W przyszłym roku przerwa w obowiązkowym
ubezpieczeniu OC samochodu może drogo kosztować. Stawki będą różne w pierwszej
i drugiej połowie roku. Jednak już wiadomo, że najwyższa kara może przekroczyć
nawet 8 tys. zł.
Wysokość kary za brak OC pojazdu jest każdego roku
waloryzowana w stosunku do płacy minimalnej. Minister rodziny i polityki
społecznej Marlena Maląg poinformowała, że w 2024 r. najniższa płaca
przekroczy 4200 zł brutto i będzie ustalona w dwóch terminach
– od 1 stycznia oraz od 1 lipca 2024 r., podobnie jak w 2023
r. Dla właścicieli samochodów i motocykli oznacza to dwukrotną podwyżkę kar za
brak OC – podał portal Autokult.pl.
Już wiadomo, że będzie drogo
Choć rząd nie podał jeszcze dokładnych kwot wartości płacy
minimalnej w pierwszym i drugim półroczu 2024 r., to już wiadomo, że
od stycznia przyszłego roku kara za brak OC wynosić będzie co najmniej 4200 zł
brutto. Oznacza to, że kara za brak OC w 2024
r. w przypadku samochodu osobowego nie będzie niższa niż 2100 zł przy braku ubezpieczenia nie dłuższym niż 3 dni, 4200 zł, gdy wyniesie ono od 4 do 14 dni oraz 8400 zł przy braku OC dłuższym niż 14 dni.
Na razie kwoty te są orientacyjne, gdyż szczegółowe
wyliczenia będzie można przeprowadzić dopiero, gdy Rada Ministrów zaakceptuje
kwoty płacy minimalnej w 2024 r. i odpowiednie rozporządzenie
zostanie opublikowane w Dzienniku Ustaw.
Blisko 330 tys. przerw w ubezpieczeniu
Jak podaje Autokult.pl, w 2023 r. zidentyfikowano blisko
327 tys. przypadków przerw w obowiązkowym ubezpieczeniu OC. Zajmuje się tym Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny,
posługujący się specjalnym systemem informatycznym, który na bieżąco
porównuje informacje o zawieranych polisach z bazą danych
o zarejestrowanych pojazdach. Wpaść mogą więc nawet ci
właściciele pojazdów, którzy nigdzie nimi nie jeżdżą.
KW
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS