Policja z Hongkongu odkryła magazyn z narkotykami, który działał pod przykrywką sklepu z kartami Pokemon. To było miejsce spotkań dzieci i młodzieży.
Marka Pokemon to globalny fenomen, który nadal żyje i jest konsekwentnie rozwijany: seriale, gry komputerowe i wreszcie gry karciane – oto jedne z najważniejszych filarów Pokemonów. Czy w tym pięknym uniwersum jest miejsce na przestępstwa? Oczywiście, że tak.
Karty Pokemon to tylko przykrywka
Przekonała się o tym policja z Hongkongu, która 19 sierpnia 2024 r. dokonała nalotu na sklep z kartami Pokemon TCG (Trading Card Game). Przed budynkiem w dzielnicy Hung Hom przeszukano właściciela sklepu – miał przy sobie 5 kg metamfetaminy. W części sklepu dostępnej jedynie dla personelu znaleziono 16 kg narkotyków – informuje South China Morning Post (podajemy za Gamespot).
Łączna wartość towaru to około 1,3 mln dolarów. Pisząc “towaru” należy doprecyzować, że chodzi o narkotyki, a nie karty Pokemon. Wszak najdroższe karty Pokemon są warte prawdziwą fortunę, np. PSA 10 Pikachu Illustrator to najdroższa karta sprzedana na prywatnej aukcji za 5 275 000 dolarów (egzemplarze warte kilkadziesiąt lub kilkaset tys. dolarów wcale nie należą do rzadkości).
Nastolatkowie uwielbiają karciane Pokemony
Rzeczony sklep był miejscem spotkań nastolatków i dzieci, którzy grali w grę karcianą Pokemon, jednak policja ustaliła, że nieletnia klientela nie była zamieszana w handel narkotykami. Dodano również, że sklep pełnił funkcję magazynu przez miesiąc, zanim ustalono dokładne miejsce składowania.
O Pokemonach ciągle jest głośno. Przypomnijmy, że już za chwilę zadebiutują kolejne odcinki Pokemon Horyzonty: Seria na Netflix.
Źródło: Gamespot
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS