Niektóre piaseczyńskie karty mieszkańca straciły swoją ważność. W związku z tym nie uprawniają już do darmowej jazdy autobusowymi liniami L. Kontrolerzy będą mieć czytniki, aby to sprawdzić.
Do tej pory nie było problemu z kontrolą karty, bo wszystkie były ważne. Minęły ponad dwa lata od momentu wprowadzenia systemu i niektóre z nich straciły ważność. Również te, które były wydawane na okresy krótsze niż dwa lata, na przykład z powodu zameldowania czasowego właściciela karty albo innych ograniczeń. Straciły też ważność te karty, które nie mają napisu „bilet metropolitalny”. Ci, którzy nie przedłużyli ważności karty i nie wymienili kart na nowe wzory, stracili automatycznie prawo do darmowych przejazdów autobusami linii L. Jeżdżenie bez ważnej karty jest traktowane jako jazda na gapę.
– Ważność biletu i karty można sprawdzić tylko w naszym gminnym systemie. Dlatego jesteśmy zobowiązani do umożliwienia tego przewoźnikowi – wyjaśnia Tomasz Pawlak, kierownik Referatu Innowacji Miejskich w gminie Piaseczno. – Kupiliśmy już urządzenia do kontroli biletów, wyposażone w odpowiednie oprogramowanie, które odczytuje numer karty, komunikuje się z naszym systemem i wyświetla kontrolerowi jej ważność.
Gmina kupiła pięć takich urządzeń. Cztery z nich przekaże Polonusowi, który obsługuje wszystkie linie L. Jedno urządzenie pozostanie w urzędzie jako rezerwowe. Polonus obsługuje też przejazdy na liniach P, ale tam nie będzie kontroli biletów ponieważ linie P są bezpłatne dla wszystkich pasażerów.
– ZTM scedował kontrolę biletów na przewoźnika. Ponieważ przewoźnik czerpie zyski ze sprzedaży biletów jednorazowych, to jest też zobowiązany do prowadzenia kontroli – tłumaczy Pawlak. – Przewoźnik, czyli firma Polonus, ma podpisane umowy z trzema firmami kontrolerskimi, które sprawdzają bilety. W umowie jest określona minimalna ilość kontroli. Oczywiście firma kontrolerska może prowadzić ich więcej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS