W ostatnim czasie w Islamskiej Republice Iranu mamy do czynienia z wysypem nowych typów bezzałogowych statków latających i amunicji krążącej, a każdy pojawiający się sprzęt ma rzekomo przerastać możliwościami poprzednika. 10 grudnia irańskie media państwowe podały, że tamtejsze siły zbrojne wzmocniły swoje zdolności w zakresie obrony powietrznej. Do arsenału wprowadzono bojowe bezzałogowe statki latające wyposażone w rakiety powietrze-powietrze.
– Dziesiątki dronów Karrar uzbrojonych w rakiety powietrze-powietrze przekazano jednostkom odpowiadającym za obronę powietrzną wszystkich obszarów przygranicznych kraju – poinformowała państwowa agencja informacyjna IRNA.
UAV-y pokazano podczas telewizyjnej ceremonii zorganizowanej w bazie lotniczej Chatam al-Anbia. Mają odznaczać się zasięgiem operacyjnym do tysiąca kilometrów i operować na pułapie nieco ponad 14 tysięcy metrów (według źródeł irańskich jest to rekord wśród tamtejszych bezzałogowców, ale ogólnie przyjmowanie tych danych to trochę wróżenie z fusów). Karrar napędzany jest prawdopodobnie irańską kopią czeskiego miniaturowego silnika turboodrzutowego TJ-100 (znanego pod lokalną nazwą Tolu-10). Pierwszą wersję bbsl zaprezentowano w 2010 roku, ale z czasem ewoluowała, aby przyjąć obecną formę. Obecną wyposażono w naprowadzony na źródło ciepła pocisk AD-08 o zasięgu od ośmiu do szesnastu kilometrów, który miał w całości powstać w Iranie.
Iran’s Army Showcases the Karrar Interceptor UAV, Equipped with Air-to-Air Missiles #Iran #UAV pic.twitter.com/jGoBXUF1FH
— MEMRI (@MEMRIReports) December 13, 2023
Irańscy programiści poświęcili na modyfikację półtora roku badań i testów. Dzięki nim Karrar przystosowany został do niszczenia szerokiej gamy celów, od bezzałogowców po samoloty bojowe i śmigłowce. Pasywny system naprowadzania na podczerwień ma umożliwić namierzenie celu bez pomocy radaru. Przenoszone przez bezzałogowiec pociski mają być modyfikacją przeciwlotniczego Madżida. Tak przynajmniej w październiku twierdził dowódca obrony powietrznej irańskich sił zbrojnych, generała brygady Alireza Sabahifard.
Ten oficer poszedł jeszcze krok dalej, sugerując że Karrary skutecznie będą zastępować załogowe samoloty bojowe w walce z wrogiem, który zapragnie naruszyć irańską przestrzeń powietrzną. Co więcej, podkreślił przewagę ekonomiczną bezzałogowych statków powietrznych stwierdzając, że pod względem ceny są one nieporównywalne z załogowymi. Mogą wykonywać operacje podobne jak maszyny załogowe przy znacznie niższych kosztach. Dla Irańczyków zapewne ważne jest to, że koszt wyszkolenia operatora takiego bezzałogowca nijak się ma to szkolenia pilota samolotu wielozadaniowego.
– Wrogowie będą teraz musieli ponownie przemyśleć swoje strategie, ponieważ siły irańskie stały się potężniejsze – mogliśmy usłyszeć z ust naczelnego dowódcy irańskich wojsk lądowych, generała Abdolrahima Mousawiego.
Karrar Drone Joins Iranian Army Air Defensehttps://t.co/tMG1CQABuu pic.twitter.com/EO3HC4MHHC
— Fars News Agency (@EnglishFars) December 10, 2023
Wojskowy potwierdził wersję Sabahifarda i powiedział, że pocisk przeszedł pomyślnie testy operacyjne podczas ćwiczeń wojskowych, które odbyły się w październiku. Karrar samodzielnie wykrywać, śledzić i namierzać cele powietrzne przed ich zniszczeniem. Kontradmirał Habibollah Sajjari przedstawiając na początku października raport z zakrojonych na szeroką skalę dwudniowych ćwiczeń z użyciem bezzałogowców określił zdobyte know-how jako wielkie osiągnięcie opracowane pod presją sankcji.
Karrary były jednymi z wielu typów dronów biorących udział w manewrach, które swoim zasięgiem obejmowały połowę irańskiego terytorium i dość ogólnikowe północne połacie Oceanu Indyjskiego. Według deklaracji płynących z Teheranu w czasie ćwiczeń wykorzystano około 200 dronów o różnym przeznaczeniu, udało się wypełnić niemal wszystkie założone cele, a dużą część założeń ćwiczebnych przeprowadzono w nocy.
Z pewnością ten aspekt rozwoju arsenału wojskowego Iranu również wzbudził zaniepokojenie Stanów Zjednoczonych i Izraela. Z tych państw płynie dużo jak najbardziej zasadnych żądań. Izraelczycy oskarżają Teheran o dostarczanie flot dronów swoim sojusznikom na Bliskim Wschodzie, zwłaszcza libańskiemu Hezbollahowi, czy rebeliantom Ruchu Huti w Jemenie. Przy okazji opisanych wyżej ćwiczeń, generał brygady Alireza Elhami, zastępca dowódcy obrony powietrznej irańskich sił zbrojnych powiedział, że Karrar kilkakrotnie zmuszał zagraniczne załogowe i bezzałogowe statki powietrzne do zmiany kursu nad Zatokami – Perską i Omańską – na dużych wysokościach.
Iran’s sophisticated Deylaman destroyer joins Caspian Sea fleet@MahdiAbbasian12 reports from Bandar Anzali. pic.twitter.com/8dC1Sajtta
— Press TV (@PressTV) November 28, 2023
Warto zauważyć, że nazwa Karrar (w farsi: napastnik) nadawana jest różnym typom uzbrojenia, co może prowadzić do pewnego pomieszczania terminologicznego. Przede wszystkim otrzymał je „legendarny” irański czołg, ale Karrary są też znane we flocie dronów. W kwietniu 2020 roku zaprezentowano Karrara-III-51, bojowego drona, którego można stosować podczas ataków samobójczych, choć zasadniczo służył jako cel szkolny. Jego zasięg operacyjny to 1500 kilometrów, pułap zaś – 13,7 kilometra. Dość silnie uzbrojone bezzałogowce – w pociski rakietowe Kousar i Nasr-1 (licencyjne kopie chińskich C-701 i C-704), a także lekkie bomby kierowane – mogą utrzymywać się w powietrzu nieprzerwanie przez trzy godziny.
Z kolei przy okazji ujawnienia w maju 2022 roku podziemnej bazy dronów, położonej gdzieś w górach Zagros, zaprezentowano Karrara (w bazie było ich bardzo dużo) uzbrojonego w pocisk powietrze–powietrze Azaraksz (błyskawica), niemal identyczny z amerykańskim Sidewinderem. Warto przypomnieć, że UAV miał już wówczas za sobą ćwiczebne odpalenia pocisków w kierunku ćwiczebnego celu latającego, które przeprowadził w prowincji Semnan w styczniu 2021 roku podczas dwudniowych ćwiczeń bezzałogowych statków powietrznych.
The new Meraj 521 short range loitering munition unveiled. 5km range, akin to Switchblade 300 & CH-901. Already apparently handed over to Saberin SOF units
I believe we’ve seen a triple launcher for this before a year or 2 ago pic.twitter.com/U5o2QrYBUQ
— Iran Defense|نیروهای مسلح جمهوری اسلامی ایران (@IranDefense) October 19, 2022
Tak jak wspomniano wyżej, Karrar to nie jedyna nowinka techniczna, którą ujawniono opinii publicznej pod koniec tego roku. W listopadzie poinformowano o istnieniu dwóch typów amunicji krążącej – Szahin-1 i Sina – oraz drugiej generacji rodzimego hipersonicznego pocisku balistycznego Fattah II. Szahina-1 zaprezentowano równolegle z przyjęciem do służby fregaty (w Iranie klasyfikowaną jako niszczyciel) Dejlaman zmodyfikowanego typu Mudże, zbudowaną w celu zastąpienia utraconej w roku 2018 fregaty Damawand typu Dżamaran.
Amunicję krążącą Sina – podobną do amerykańskich Switchblade’ów 300 – wykorzystywano w ćwiczeniach wojskowych pod kryptonimem „Eghtedar 1402” (Siła), zorganizowanych pod koniec października, w centralnym Iranie. Trafia do arsenału regularnych irańskich sił zbrojnych (Artesz), Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i prawdopodobnie do proirańskich milicji szyickich w Syrii i Iraku. Z kolei Fattaha II – drugą generację pierwszego irańskiego hipersonicznego pocisku balistycznego – ujawniono 19 listopada podczas wizyty Najwyższego Przywódcy Ajatollaha Alego Chameneiego w muzeum Sił Powietrznych Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej w Teheranie. Irańskie media określiły zasięg pocisku na 1500 kilometrów (o 100 kilometrów więcej od Fattaha pierwszej generacji). Podobnie jak poprzednik ma być w stanie przełamać wszystkie tarcze antyrakietowe i nie będzie przed nim żadnej obrony.
Zobacz też: Bitwa o Suez 1973. Ostatni rozdział wojny Jom Kipur
Tasnim News
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS