– Dom był ogołocony z niemal wszystkich mebli i pamiątek. Wszędzie piętrzyły się góry śmieci. Wyrwano okap w kuchni, deski sedesowe, wymontowano nawet akcesoria ze zlewu, pozrywano tapety, żyrandole, wieszaki. Do dziś nie mam pojęcia dlaczego i po co. Nie dowierzałam temu, co widziałam tak bardzo, że poprosiłam mojego ojca chrzestnego Daniela Olbrychskiego, żeby przyjechał na miejsce i zobaczył to razem ze mną. Był tak samo zrozpaczony jak ja – zdradziła.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS