A A+ A++

Zapowiedź jego udziału w programie youtubera wywołała spore poruszenie jeszcze na długo przed rozpoczęciem wywiadu. Pojawiły się głosy krytyki. “Po co komuś takiemu dawać atencję?” – pytali internauci. Strategia prowadzenia kanału nie wszystkim się spodobała.

Wywiad już na początku spotkał się ze sporym zainteresowaniem, a w szczytowym momencie oglądało go ok. 60 tys. osób. Czat, w którym brali udział obserwujący, szybko zalała fala hejtu. Oberwało się zarówno prowadzącemu, jak i jego gościowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

I tak jedni zarzucali Pereirze, że nie jest dziennikarze, inni Stanowskiemu, że takim wywiadem po raz kolejny strzelił sobie w stopę. Tak czy inaczej, rozmowę zdążyło skomentować już wielu – zarówno z prawej, jak i lewej strony. Ci bardziej i mniej znani.

Swoje dosadne zdanie wyraziła też Karolina Korwin Piotrowska. W krótkim wpisie wyznała, co sądzi o kuriozalnym materiale.

“Ta rozmowa to było legitymizowanie systemu i ludzi, którzy go tworzyli i przez 8 lat niszczyli ludzi, zniszczyli ten kraj, podzielili jeszcze bardziej niż był podzielony, robili to świadomie i cynicznie, za ogromne pieniądze” – napisała na Instagramie.

“I ten wątek, że jest “ideologia LGBT”, że można o tym poczytać w…Wikipedii. Tacy ludzie robili państwowe media w tym kraju za kasę podatników. I koledzy spotkali się na rozmowie, jakby te 8 lat niewiele znaczyło. Brejzowie podsłuchiwani Pegasusem, ofiary działań pana ze zdjęcia, pana, który nie poczuwa się do winy, bo chodziło o “rację stanu”, też oglądali. I dobrze” – podsumowała dosadnie. Oglądaliście ten wywiad? Zgadzacie się?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZakochana Bana jutro wyjedzie na tory.
Następny artykułGmina Nysa ogłosiła przetarg na sprzedaż działki przy ul. Krasińskiego