26 stycznia 1910 roku urodził się Karol Pniak. Bohater wojennego nieba. Witold Urbanowicz w książce Myśliwcy, wydanej przez krakowski „Znak”, tak o swoim bliskim koledze pisał:
„Kochany Karol … Jako myśliwcy szliśmy po Wrześniu tym samym szlakiem. Nawet kanał La Manche przekroczyliśmy w dobranej kompanii – razem ze Stanisławem Skalskim i Stefanem Witorzeńciem. Potem razem w angielskiej szkole myśliwskiej, razem szkolenie na nowym sprzęcie. Karol Pniak, tak jak i tamci, należał do asów myśliwskich II wojny – okaz zdrowia i humoru. Jako myśliwiec latał 15 lat, dosłużył się kapitana – i wrócił do Polski. Pułkownicy: Witorzeńć, Skalski i Witek Łokuciewski, moi wspaniali przyjaciele wrócili także. […]. Co robią dzisiaj? Słyszałem, że wszyscy są w Warszawie, z wyjątkiem „Starego kaprala” Pniaka”.
Witold Urbanowicz, kiedy przygotowywał tę książkę do druku, korespondował z Karolem Pniakiem. Zacytował w niej jeden z listów. Karol Pniak, do niego pisał: „Chciałbym jeszcze żyć tak długo, aż mój syn stanie o własnych siłach. Po osiemnastu latach starania przyznano mi rentę socjalną – za zasługi. Jest to renta wojskowa. W związku z tym nabyłem prawo leczenia w szpitalach i sanatoriach wojskowych … Serdecznie Cię pozdrawiam z naszego kochanego Zakopanego. Jestem tu na leczeniu sanatoryjnym i pozostanę około trzech miesięcy, bo oprócz płuc i nerwów wysiadło jeszcze serce, i dlatego od dwóch tygodni leżę w łóżku. Ale czuje się już znacznie lepiej.”
W książce generała Witolda Urbanowicza, wydanej w 1969 roku, znajdziemy zdjęcie kapitana Karola Pniaka walczącego w Afryce. Miałem jedenaście lat, kiedy ta książka trafiła do moich rąk, jest w niej dedykacja, ręką kapitana pilota Pniaka wpisana i podpis przy fotografii. Kolejną publikacją z lat mojego dzieciństwa, która kilka stron poświęca dowódcy Dywizjonu 308 Karolowi Pniakowi – weteranowi bitwy o Anglię i walk nad Afryką – jest książka Wacława Króla Polskie Dywizjony lotnicze w Wielkiej Brytanii.
W IV Rzeczpospolitej o Karolu Pniaku ukazały się książki, katalogi wystaw, wspomnienia. Jaworzno pamięta: szczególnie mieszkańcy Szczakowej, jaworznianie i instytucje kultury.
Karol Pniak nie jest zapomnianym bohaterem. Na jego grobie wciąż są świeże kwiaty i płoną znicze.
Barbara Sikora
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS