A A+ A++

Karnawał podobny jest do meczu piłkarskiego, wydaje się, że najważniejsza w nim jest końcówka. W tym przypadku to rozpoczynające się tłustym czwartkiem ostatki. Ostatni tydzień karnawału mobilizował panny, które nie dostąpiły jak dotąd szczęścia poznania przyszłego męża, do wysiłków kulinarnych, gdyż podczas postu okazje takie już się nie powtarzały. By popisać się przed adoratorami talentem i gospodarnością, kandydatki prześcigały się w przyrządzaniu smakołyków na tłusty czwartek. Pączki ociekały tłuszczem, musiały być pulchne i delikatne, a nadzienie pachniało różą. Chrupiący cieniutki chrust trzaskał przy gryzieniu, a róże puszyły się kwiatowymi kształtami.

Historia pączków sięga czasów odsieczy wiedeńskiej w 1683 r. Ponoć po raz pierwszy przygotowała je w Wiedniu niejaka pani Krapf dla obrońców miasta obleganego przez Turków, a wojska Jana III Sobieskiego przywiozły recepturę do kraju. Ówczesne pączki wyrabiano z nadziewanego słoniną ciasta chlebowego i smażono na smalcu. Dopiero modna w XVIII w. kuchnia francuska zmieniła ich wygląd na dzisiejszy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBox Office USA: Słuchanie fanów opłaciło się Paramountowi
Następny artykułA co TY zrobiłeś dla górników?!