A A+ A++

Carney, jedna z najpopularniejszych piłkarek na Wyspach (karierę zakończyła w lipcu 2019 roku), była częścią zespołu Amazon Prime relacjonującego mecz 16. kolejki Premier League pomiędzy West Bromem a Leeds. Zespół Mateusza Klicha (asysta w tym spotkaniu) rozniósł rywali na wyjeździe 5:0 i awansował na 11. miejsce w tabeli. Temat dobrego początku sezonu w wykonaniu beniaminka został poruszony po ostatnim gwizdku przez Carney, która zastanawiała się, czy ekipa z Elland Road nie zacznie mieć poważnych problemów z utrzymaniem wysokiej formy w drugiej połowie sezonu.

Zobacz wideo “To, co robił Lewandowski, jest niepojęte. To nie może być przypadek” [SEKCJA PIŁKARSKA #75]

– To, co mnie zastanawia, to czy starczy im pary do końca rozgrywek. Widzieliśmy w poprzednich sezonach, że mają z tym problem i grają słabiej w drugiej połowie roku. Myślę, że w wywalczyli awans do Premier League dzięki pandemii, w tym sensie, że przerwa w rozgrywkach dała im chwilę wytchnienia. Nie jestem przekonana, czy zdołaliby tego dokonać, gdyby nie przerwanie zmagań w połowie sezonu – skomentowała Carney.

Reporterka zwróciła uwagę na konsekwencje bardzo intensywnego stylu gry, jaki preferuje trener Leeds, Marcelo Bielsa, który może być w dłuższej perspektywie problemem. W przeszłości z drużyn, jakie prowadził Argentyńczyk, w końcówkach sezonów schodziło powietrze, tak jak w w 2015 roku, kiedy szkoleniowiec trenował Olympique Marsylia. Marsylczycy zakończyli rozgrywki Ligue 1 ze stratą 14 punktów do Paris Saint-Germain, choć jeszcze osiem kolejek przed końcem sezonu tracili do paryżan zaledwie dwa punkty. Problem powtórzył się też później w Leeds, bo przecież w sezonie 2018/2019, zajmując cztery mecze przed końcem zmagań 2. miejsce w tabeli, premiujące awansem do PL, United wygrało tylko jedno ze wspomnianych spotkań. A tym samym ostatecznie nie zdołało awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii.

Business Insider: Ciąg dalszy sporu Kucharski – Lewandowski. Menedżer nie wpłacił całego poręczenia

Fatalna reakcja klubu

Co więc tak rozsierdziło fanów Leeds? Atmosferę podgrzał niestety sam klub, który na swoim oficjalnym koncie na twitterze zacytował fragment wypowiedzi Carney, skupiając się tylko na stwierdzeniu, że “Leeds awansował dzięki pandemii”. W tweecie podkreślono, że drużyna Bielsy awansowała do PL z 1. miejsca, mając 10 punktów zapasu na drugim West Bromem. Klub, wyrywając tym samym z kontekstu słowa Carney, uczynił z niej cel pseudokibiców Leeds.

Po opublikowaniu tweeta przez oficjalny profil klubu Carney otrzymała tysiące seksistowskich i atakujących ją wiadomości. Było ich tak dużo, że dziennikarka postanowiła usunąć swoje konto z twittera (jej profil obserwowało blisko 80 tysięcy osób). Na całą sytuację zareagowało wiele znanych postaci ze świata piłki – Carney wsparła m.in. legenda Manchesteru United i reprezentacji Anglii Rio Ferdinand czy zdobywczyni Złotej Piłki z 2019 roku Amerykanka Megan Rapinoe.

Jakub PiotrowskiPolak z Fortuny Duesseldorf zaraził się koronawirusem i zapłaci karę. W klubie są na niego wściekli

Przepraszamy, ale nie do końca

Choć Leeds zostało skrytykowane za swoje działania w mediach społecznościowych, kontrowersyjny tweet nie został usunięty. – Jest mi bardzo przykro z powodu ataków, jakich Karen padła ofiarą. Chciałem tylko bronić klubu i piłkarzy przed opinią, która moim zdaniem była niesprawiedliwa. Nasza wiadomość na Twitterze nie była obraźliwa, po prostu stwierdziła fakt, że wygraliśmy rozgrywki z 10 punktami przewagi – tłumaczył w rozmowie z talkSPORT właściciel Leeds Andrea Radrizzani. – Nie spodziewaliśmy się takiej reakcji i jest mi przykro, że tak się stało. Szanuję Karen jako człowieka i reporterkę. Mam nadzieję, że ona rozumie, że broniliśmy klubu, jesteśmy tutaj jak rodzina. Liczę na to, że te ataki zostaną zaprzestane, a Karen wkrótce znowu będzie gościć na naszym stadionie – dodał.

Leeds zaprosiło później Carney na swój obiekt, by ta zrelacjonowała przygotowania zespołu do meczu 3. rundy Pucharu Anglii z Crawley, ale ten ruch, jak podkreśla Suzanne Wrack z “The Guardian”, był niepotrzebny i protekcjonalny: – To nie jest rozwiązanie problemu, który Leeds samo stworzyło. O wiele bardziej na miejscu byłoby zaproszenie na stadion przedstawicielek “Women in Football” [organizacji na rzecz walki z dyskryminacją kobiet w świecie piłki – dop. red.], które edukowałyby pracowników klubu w kwestii, która najwyraźniej jest im obca, a więc seksistowskiego świata, z którym kobiety pracujące w piłce muszą radzić sobie każdego dnia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTerminy “ojciec” i “matka” na cenzurowanym. Szaleństwo w USA
Następny artykułPowiat Kościerski. Czy w będzie w 2021 roku nieodpłatna pomoc prawna, poradnictwo obywatelskie oraz mediacja ?