Kard. Christoph Schönborn oddał hołd zmarłem papieżowi seniorowi Benedyktowi XVI jako „nauczycielowi i mistrzowi”, z którym był osobiście głęboko związany. Zdaniem metropolity Wiednia, jego rezygnacja w 2013 r. była „odważna i dalekowzroczna” oraz „uczłowieczyła” papiestwo.
„Teologiczne dzieło papieża, zawarte dotychczas w 16 tomach, jest „arcydziełem teologii” – powiedział kard. Schönborn. Benedykt zostanie zapamiętany nie tylko jako teolog, ale także jako papież, który zawsze chciał budować mosty. Oczywiście mosty te musiały stać na filarach prawdy, sprawiedliwości i miłosierdzia. To pozostanie jako wielkie dziedzictwo zmarłego papieża na przyszłość” – zaznaczył kardynał w wywiadzie dla austriackiej telewizji ORF.
„Dla mnie papież Benedykt to przede wszystkim nauczyciel, którego poznałem jako młody teolog, jako doktorant podczas seminarium doktoranckiego w Ratyzbonie, którego traktowałem jako mistrza w nauczaniu teologii, a także jako mistrza w sposobie, w jaki prowadził nas, swoich doktorantów. Był prawdziwym nauczycielem i mistrzem. A dla mnie, nie wstydzę się tego powiedzieć, był też prawdziwym ojcem. Swoją życzliwością, jasnością, ale także wysokimi standardami, był dla mnie naprawdę wielkim autorytetem w moim życiu wtedy jako młodego teologa, później jako profesora, a następnie oczywiście jako biskupa” – wyznał kardynał.
Z tej długiej więzi, która trwała prawie 50 lat, „naprawdę zrodziła się przyjaźń”. „I ta przyjaźń była dla mnie wielkim darem. Był i jest to szacunek, ale przede wszystkim ludzka i chrześcijańska bliskość” – powiedział kard. Schönborn. Jego osobiste spotkania z Benedyktem XVI były zawsze bardzo serdeczne i pełne humoru.
Zapytany o nadużycia seksualne w Kościele i co w tej sprawie robił kardynał a później papież Ratzinger, kard. Schönborn przypomniał o „Causa Groer”. „W tym czasie Kuria Watykańska wstrzymała śledztwa przeciwko kard. Hansowi Hermannowi Groërowi. Kard. Joseph Ratzinger, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, zdecydowanie popierał jednak dochodzenie w tej sprawie i dał jasny i przełomowy przykład, ustanawiając w Kongregacji Nauki Wiary osobny sąd dla poważnych przypadków nadużyć. Benedykt XVI nigdy nie wahał się również przyznać do własnych błędów i to go również wyróżnia”, powiedział krad. Schönborn i dodał: „Benedykt XVI zawsze upominał się o prawdę, w teologii, w społeczeństwie, a także w odniesieniu do nadużyć”.
Kardynał nie spodziewał się rezygnacji z papieskiego urzędu Benedykta XVI w 2013 r. „11 lutego 2013 roku był szokiem, bez wątpienia. Ale od pierwszej chwili miałem wrażenie: postąpił właściwie, wie, co jest dobre dla niego, a także dla Kościoła. I powiedział z całą pokorą: ja już nie mogę tego robić, zadanie jest zbyt duże, potrzebny jest ktoś młodszy. Pokora była bardzo wielkim rysem jego pontyfikatu. Zmienił też wizerunek papiestwa. Ponieważ obraz papieża na wyżynach, który pozostaje na urzędzie do późnej starości, uczłowieczył się i wolno mu też powiedzieć jak człowiekowi: To już nie jest dalej możliwe. W ten sposób otworzył drzwi, przez które nie wszyscy jego następcy muszą przejść, ale które on otworzył. To było bardzo odważne i dalekowzroczne” – powiedział metropolita Wiednia.
„Joseph Ratzinger był właściwie bardzo nieśmiałą osobą. Tym bardziej zaskakujące były jego gesty otwartych rąk już na samym początku pontyfikatu. Papiestwo pozwoliło mu zbliżyć się do ludzi. Benedykt XVI promieniował też wielką życzliwością i do dziś ma wielu wielbicieli” – zwrócił uwagę kard. Schönborn.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS