A A+ A++

Sanktuarium św. Andrzeja Boboli wypełnili 15 stycznia członkowie Stowarzyszenia “Przymierze Rodzin”, które od wielu lat prowadzi szeroko zakrojoną działalność edukacyjno-formacyjną dla dzieci i całych rodzin.

– Pragniemy podziękować wszystkim ludziom, którzy 40 lat temu stanęli u początku tego dzieła. Był rok 1983, jeszcze trwał stan wojenny. W narracji, którą jeszcze starsze pokolenie pamięta, zostały pogrzebane nadzieje obudzone w czasie zniewolenia komunistycznego przez wiosnę Solidarności i przez wybór kard. Wojtyły na papieża, zwłaszcza jego pierwszą pielgrzymkę do ojczyzny w roku 1979. Właśnie wtedy w takich okolicznościach grupa aktywnych, mądrych ludzi zgromadzonych w warszawskim KIK-u postawiła na działania nie doraźne, ale strategiczne, długofalowe. Nie chodziło im o to, by walczyć z ówczesnym systemem, postanowili robić coś, co będzie przynosiło owoce przez lata. Tą strategiczną sprawą była rodzina i wychowanie młodego pokolenia. Założyli Stowarzyszenie Przymierze Rodzin, zdając sobie sprawę z tego, że na efekty tej pracy trzeba będzie czekać kilka czy kilkanaście lat. Powołali oddziały regionalne, świetlice środowiskowe, a później także szkoły na Mokotowie, Ursynowie i Bielanach – mówił kard. Kazimierz Nycz, wspominając założycieli Przymierza Rodzin, Izabelę Dzieduszycką i Adama Pietrzaka. – Obydwoje swoim życiem byli bliscy Edmundowi Bojanowskiemu. On przez fascynacje jego postacią i ideami wychowawczymi, ona także przez koneksje rodzinne. W statucie Przymierza i szkół zapisano, że wszystko będzie odbywać się w duchu nauki katolickiej. Szukano więc fundamentu aksjologicznego i etycznego, na którym można by budować. Wiemy, że było to bardzo ważne, zwłaszcza w tamtych komunistycznych czasach, choć po 40 latach widzimy, że odwoływanie się do tego fundamentu jest jeszcze ważniejsze, z zupełnie innych powodów. Dzisiaj za to dzieło dziękujemy, modląc się w jezuickim sanktuarium niezwykłego, przekonującego patrona. Dziękujemy za dzieło, które rozrosło się jak potężne drzewo: ma rozliczne gałęzie i obejmuje wiele dziedzin życia. Dziękujemy Panu Bogu za ludzi, którzy stworzyli i prowadzili je przez 40 lat, czyli już dwa pokolenia. Dziś widzimy te strategiczne, długofalowe owoce: to tysiące rodzin, które znalazły w Przymierzu pomoc, a dokładniej wzajemnie sobie pomogły. To tysiące dzieci i młodzieży wychowanej, uformowanej i wykształconej w dobrych szkołach, nie tylko na terenie Warszawy. Dzisiaj wielu z nich służy społeczeństwu i w społeczeństwie, a równocześnie są obecni i czynni w Kościele, w którym wzrastali jako młodzi ludzie – wymieniał metropolita warszawski.

Nawiązał też do czytań mszalnych.

– Prorok Izajasz zapowiada dziś Mesjasza, mówi że Duch św. spocznie na nim. O tym namaszczeniu, znaku rozpoznawczym Jezusa Chrystusa mówi też Jan Chrzciciel, ten który był świadkiem tego zstąpienia podczas chrztu w Jordanie. To świadectwo, że Duch św., w którym żyjemy, działamy, na którego natchnienia odpowiadamy, który nas czyni dzieckiem bożym, jest podstawą świadectwa chrześcijańskiego. Gdy przeżywamy dziękczynienie za dzieła Przymierza, możemy powiedzieć, że te dzieła świadczą o tym, że są z Ducha Bożego. Pochodzą z Ducha św. i dlatego trwają. Dlatego możecie być dumni z tych 40 lat. Niech to dzieło rozwija się i żyje. Niech Duch św. stale mu towarzyszy, także dzieciom i młodym, którzy są w tym dziele. Niech nigdy, zwłaszcza dzisiaj, nie ulegną pokusie odłączenia się od Ducha Bożego i od ducha nauki Kościoła katolickiego, która 40 lat temu stanęła u podstaw powołania Przymierza Rodzin – życzył kard. Nycz.

Przymierze Rodzin powstało w 1983, zarejestrowało się w 1991. Działalność organizacji polega na pracy w grupach dziecięcych, młodzieżowych, rodzinnych, organizowanych w ośrodkach terenowych. Stowarzyszenie ma m.in. trzy świetlice środowiskowe: w Rawie Mazowieckiej, Kutnie i Ursusie, Klub Integracji Rodzinno-Sąsiedzkiej w Ursusie, trzy szkoły podstawowe w Warszawie: na Bielanach, Mokotowie i Ursynowie, liceum w Warszawie i w  Garwolinie, szkołę wyższą Collegium Verum w Warszawie oraz dziewięć Terenowych Ośrodków: w Warszawie, Kutnie, Pruszczu Gdańskim i Garwolinie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł53 lata temu na tory wyjechały pierwsze „kanciaki”. Kto je pamięta?
Następny artykułDawid Kubacki: Wygrać w Zakopanem… o tym zawsze się marzy, więc niedosyt pozostaje