A A+ A++

Rzecz jasna, chodzi o koronawstrząs, którego ludzkość właśnie doświadcza. Twierdzę, że ten wstrząs to kara za ludzką bezbożność. W dodatku twierdzę to jako badacz-socjolog, który nie jest osobą religijną.

Przypuśćmy, że Go nie ma

Załóżmy na chwilę, że Boga nie ma. Kompletnie – jak głoszą gorliwi ateiści – nie ma. Wcale, ale to wcale. Taki eksperyment myślowy. Naukowcy uwielbiają takie eksperymenty.

Fakt, że Boga nie ma, nie musi kłócić się z faktem polegającym na tym, że religie istnieją. Chociaż co do Boga można mieć wątpliwości, to względem religii nie. Religie są na pewno. Istnieją zorganizowane systemy ludzkiej wiary w inną rzeczywistość, w drugą przestrzeń, jak pisał Czesław Miłosz.

W odróżnieniu od Boga religie są kwestią wiedzy a nie wiary. Ateiści powiedzą, że religie to ludzki wytwór, gdyż w dziejach różne ludy wymyślały sobie swoich bogów.

Praktyczność religii

Wierzenia religijne mają swoje liczne wymiary praktycznie uchwytne: możemy je badać, mierzyć, opisywać w ramach psychologii, socjologii, ekonomii, neuronauki, itd. Prowadzone są badania tego, jak ludzie nabywają wiarę, jak ją tracą, jaką rolę odgrywa wiara w ich psychice. Oraz badania społecznych funkcji pełnionych przez różne religie.

Badacze religii zbudowali sporo, w części poważnie wyglądających, wyjaśnień przemian religii, wyjaśnień wskazujących na konkretne ziemskie źródła wierzeń.

Analizując społeczne funkcje religii, uczeni różnią się w swoich ocenach. Jedni uważają, że dzięki religii społeczeństwa są moralnie zdrowsze. Inni twierdzą, że religie ogłupiają, jakoby zastępując zdolność do racjonalnej analizy problemów przesądami.

Sam niżej podpisany uważa, że historyczna i społeczna rola religii – zwłaszcza religii chrześcijańskiej – jest w sumie nie tylko wielka, ale i pozytywna. Nawet jeśli Boga by nie było.

Bezbożność bez Boga?

A jeśli Boga nie ma, to czy pojęcie „bezbożność” ma rację bytu? Ma. Właśnie ze względu na owe społeczne funkcje religii. Bezbożność, mówiąc najprościej, to brak religijności. Często także brak szacunku dla tych, którzy odczuwają bojaźń Bożą. Bezbożność to brak świadomości tego, że jesteśmy nader skromną drobinką w oceanie istnienia i mimo wszelkich osiągnięć nauki i techniki nadal bardzo niewiele z tego wszystkiego rozumiemy.

Przestroga, a może i kara

Teologicznie rzecz biorąc, można rozwijać rozmaite argumenty na rzecz tezy, że obecna pandemia i jej skutki (zapaść gospodarki, ludzkie dramaty, możliwe konflikty wojenne), to oznaka Bożego gniewu. Że na naszych oczach Bóg wysyła poważne ostrzeżenie. Jeśli dobrze rozumiem, to taki kierunek myślenia w poprzednim numerze tygodnika „Sieci” szkicuje Grzegorz Górny. Jako socjolog nie mam tu nic do dodania.

Ale w tym samym numerze są też dwie inne ważne wypowiedzi, które można i chyba należy odczytywać nie teologicznie, ale socjologicznie lub psychologicznie. Mam na myśli rozmowę red. Mai Narbutt z filozofem, prof. Jackiem Hołówką oraz felieton pisarza Bronisława Wildsteina „O pokorze”. Sposób myślenia tam przedstawiony widzę tak: bezbożność – choć sam ten termin u żadnego ze wspomnianych myślicieli się nie pojawia – prowadzi do nierealistycznego, niebezpiecznie utopijnego stosunku do świata. Do wiary w ludzką wszechmoc i wolność bez granic.

Racjonalność pobożności

Tymczasem realistyczny, a zatem racjonalny, stosunek do świata musi polegać na uświadomieniu sobie tego, jak słabi, jak ułomni, niedojrzali jesteśmy w obliczu tego, co istnieje. Racjonalny stosunek wobec Rzeczywistości uzyskujemy wtedy, gdy poważnie (co nie znaczy bezkrytycznie) traktujemy wielowiekowe tradycje ludzkości skodyfikowane przez największe religie.

To brak takiego realizmu przyczynił się do tego, że cywilizację globalną nieopatrznie rozpędziliśmy tak bardzo, że właśnie wypadła z szyn. Bezbożność – rozumiana choćby tylko socjologicznie – okazała się po prostu nieracjonalna! Przez to niebezpieczna.

Któż miałby karać za bezbożność w świecie bez Boga?! Tym razem natura.

Za co karze? Za iluzję wszechmocy. Za pychę. Za brak pokory.

Felieton ukazał się w numerze 16/2020 tygodnika „Sieci”

autor: Tygodnik ‘Sieci’

*

W związku z problemami z dystrybucją drukowanej wersji tygodnika „Sieci” (zamykane punkty sprzedaży, ograniczona mobilność społeczna) zwracamy się do państwa z uprzejmą prośbą o wsparcie i zakup prenumeraty elektronicznej – teraz w wyjątkowo korzystnej cenie! Z góry dziękujemy!

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“The Sunday Times”: Rząd spóźnił się o 5 tygodni ws. Covid19
Następny artykułW tym roku już 95 pożarów lasów