Wszystko zaczęło się od nagrań opublikowanych przez studentki Collegium Medicum w Bydgoszczy. Dziewczyny uczestnicząc w zajęciach online na swoich zdjęciach profilowych ustawiły symbol Strajku Kobiety i tęczową flagę. To nie spodobało się prowadzącej.
„Proszę więcej nie epatować waszym chorym podejściem do życia i uważaniem, że zabijanie jest normą. Czy Wy żadnej moralności już nie macie? Co to za matka, która zabija swoje dziecko? Co to za kobieta, która nie wie, jaką ma płeć? Zabijanie nie jest światopoglądem, jest przestępstwem, niemoralnym czynem, sprzecznym z etyką chrześcijańską.” – krzyczała podczas zajęć Anna Sloderbach, adiunkt z Katedry Farmakodynamiki i Farmakologii Molekularnej.
Studentki zajęcia nagrały i złożyły pismo do rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w celu wyjaśnienia sprawy i wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciw wykładowczyni. Pod listem podpisało się aż 40 studentek Collegium Medicum.
Collegium Medicum. Aluzje do wyglądu i papieska encyklika
Okazuje się, że sposób prowadzenia zajęć przez wykładowczynię znany był już wcześniej. – Podziwiam ich odwagę, bo nam zawsze jej brakowało, a na zajęciach działy się absurdalne rzeczy – opowiada jedna ze studentek, która na zajęcia do Anny Sloderbach chodziła kilka lat temu.
– Pani doktor uwielbia cytować encykliki, mówić o wartościach chrześcijańskich. Nieraz czyniła też aluzje do naszego wyglądu albo tego, że dwie koleżanki spędzają ze sobą za dużo czasu. To było straszne, ale jednocześnie prowadziła tak ważny przedmiot, że każdy bał się cokolwiek powiedzieć, wiedząc jakie mogą być tego konsekwencje – mówi studentka i pokazuje prezentację o antykoncepcji stworzoną przez Annę Sloderbach.
Prezentacja zawiera piętnaście slajdów, a ich treść jest porażająca. Antykoncepcja przyrównywana jest do aborcji, a jej niepożądane efekty zdają się nie mieć końca. Co ciekawe, z piętnastu slajdów, aż pięć wypełnił tekst encykliki Jana Pawła II. “W konsekwencji także płciowość zostaje pozbawiona wymiaru osobowego i jest traktowana instrumentalnie: zamiast być znakiem, miejscem i językiem miłości” – czytali podczas zajęć studenci.
Collegium Medicum w Bydgoszczy. Najmniejszy wymiar kary
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu wszczął postępowanie wyjaśniające. W czwartek (1 lipca) rektor UMK spotkał się z wykładowczynią i wręczył jej karę upomnienia, którą nakłada się po uprzednim wysłuchaniu nauczyciela akademickiego w przypadku, gdy czyn stanowi przewinienie dyscyplinarne mniejszej wagi.
Karę upomnienia uważa się za niebyłą po roku od dnia doręczenia zawiadomienia o ukaraniu. Rektor może też z własnej inicjatywy uznać karę za niebyłą przed upływem tego terminu.
Anna Sloderbach złożyła do rektora UMK pismo z przeprosinami. – Zarówno kara nagany jak i przeprosiny dotyczą obraźliwych słów wobec studentek, a nie poglądów pani doktor – zaznacza Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS