– Jak na razie wszystko układa się znakomicie. Dziewczyny są wspaniałe. Wszystkie dogadujemy się ze sobą bardzo dobrze i to też pomaga w osiąganiu dobrych wyników – podkreśliła Kara Bajema, przyjmująca Developresu BELLA DOLINA Rzeszów. Jej zespół pokonał we wtorek Lokomotiw Kaliningrad 3:2 w meczu grupowym Ligi Mistrzyń. – Kilka razy rywalki mnie zatrzymały, ale nie załamywałam się tym. Za każdym razem starałam się jak najlepiej uderzyć piłkę i zdobyć cenny punkt – zaznaczyła Amerykanka.
Po raz kolejny w tym sezonie rozegrałyście emocjonujący i zwycięski tie-break, tym razem w LM z faworyzowanym Lokomotiwem Kaliningrad. Stajecie się już chyba mistrzyniami piątych setów.
Kara Bajema: – Rozgrywamy sporo tych tie-breaków, ale to był naprawdę bardzo dobry mecz. Obie drużyny mocno walczyły o zwycięstwo, więc można się było spodziewać, że to się też skończy pięcioma setami. Jestem bardzo zadowolona, że to my byłyśmy na koniec górą.
Co było kluczem do zwycięstwa z zespołem rosyjskim?
– Bardzo dużo nam dał pewnie wygrany pierwszy set, który ustawił ten mecz i dodał nam dużo wiary w nasze możliwości. Od początku miałyśmy poczucie, że mamy duże szanse na zwycięstwo; tak też zresztą nastawiałyśmy się przed tym spotkaniem. Myślę, że było po nas widać, że chcemy wygrać i do końca w to wierzyłyśmy.
W ataku miewała pani w tym meczu różne momenty, ale w tie-breaku była jedną z bohaterek kończąc ważne piłki w kontrach.
– Przez całe spotkanie musiałam sobie radzić z wysokim blokiem Rosjanek i nie było to łatwe zadanie. Kilka razy rywalki mnie zatrzymały, ale nie załamywałam się tym. Za każdym razem starałam się jak najlepiej uderzyć piłkę i zdobyć cenny punkt.
Za wami pierwsza część sezonu, która nie mogła się dla was lepiej potoczyć. Wygrałyście już Superpuchar, jesteście też liderkami TAURON Ligi i swojej grupy w Lidze Mistrzyń…
– Mamy za sobą znakomity początek sezonu. Te wszystkie zwycięskie mecze i bardzo dobre wyniki dały nam wiele radości i satysfakcji. Mam nadzieję, że w dalszej części rozgrywek też będziemy grały z taką energią i osiągały tak dobre wyniki.
Który z meczów rozegranych do tej pory był najtrudniejszy?
– Moim zdaniem ten z Chemikiem Police u siebie, ale ostatni mecz z drużyną rosyjską też był bardzo wymagający. Dla nas to było duże wyzwanie mierzyć się z zespołem, który jest do rej pory niepokonany w swojej lidze i ma bardzo duże możliwości.
Po trzech zwycięstwach w Lidze Mistrzyń wasze szanse na awans z grupy, a nawet wygranie tej grupy, są wysokie.
– Jeśli tylko będziemy kontynuowały taką grę jak do tej pory i regularnie zbierały punkty, a najlepiej zwycięstwa, to wszystko będzie możliwe.
Przed wami kilka dni przerwy na Święta. Czy spędzi je pani w Polsce?
– Tak; umówiłyśmy się z dziewczynami zagranicznymi, że spędzimy miło ten czas podróżując gdzieś w okolicach Krakowa i innych ciekawych miejsc. Jesteśmy podekscytowane, że będziemy miały trochę przerwy. Nie da się ukryć, że czujemy zmęczenie. Rozegrałyśmy ostatnio sporo meczów, w tym dużo tie-breaków, więc przyda nam się mała przerwa na odpoczynek fizyczny i psychiczny, a potem już wrócimy do zajęć.
Dla pani debiut w TAURON Lidze i bardzo udana pierwsza część sezonu, to pewnie duże przeżycie?
– Zdecydowanie tak. Jak na razie wszystko układa się znakomicie. Dziewczyny są wspaniałe. Wszystkie dogadujemy się ze sobą bardzo dobrze i to też pomaga w osiąganiu dobrych wyników.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS