A A+ A++

Alergie pokarmowe bywają nie tylko uciążliwe, ale i niebezpieczne. Georgie Palmer wyjaśniła, że jej 12-letnia córka Rosie nie może spożywać orzechów ziemnych, ani mieć z nimi bezpośredniego kontaktu. W przeciwnym razie może dojść do zagrażającego życiu wstrząsu anafilaktycznego.

Zobacz wideo Maja Bohosiewicz przeżyła koszmarną podróż. Zdradziła szczegóły

Rodzina została wyrzucona z samolotu

Po wejściu do samolotu SunExpress Palmer skierowała się do załogi pokładowej i poprosiła o nadanie standardowego oświadczenia wzywającego pasażerów do niejedzenia orzeszków ziemnych. Ku jej zaskoczeniu pracownicy nie chcieli przystać na jej prośbę.

Prezenterka postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce i zwróciła się do podróżnych siedzących na przodzie samolotu. Podróżni okazali się niezwykle pomocni, odwracali się rząd po rzędzie i przekazywali informację na temat alergii 12-latki. Sytuacja nie spodobała się jednak kapitanowi samolotu. 

Kiedy dowiedział się, że rozmawiałam z innymi pasażerami, krzyczał na mnie z kokpitu. Był tak wściekły, że następną rzeczą, jaką pamiętam, było to, że kazano nam wysiąść z samolotu

– mówiła kobieta cytowana przez “Daily Mail”. 

Nawet gdyby Rosie nie miała bezpośredniego kontaktu z orzeszkami ziemnymi, mogłaby umrzeć, gdyby ktoś na pokładzie je zjadł

– tłumaczyła. 

SunExpress zabiera głos

Pasażerowie nie chcieli rezygnować z wakacji, dlatego postanowili zarezerwować nowe loty na następny dzień, tym razem z linią EasyJet. Bilety lotnicze i hotel na lotnisku kosztowały ich dodatkowe 5 tys. funtów, czyli blisko 25 tys. zł. Na pokładzie brytyjskiego przewoźnika nie było problemu z nadaniem komunikatu na temat alergii Rosie. Mama twierdzi jednak, że dziewczynka jest w złym stanie i “to zrujnowało jej wakacje”.

Co na to SunExpress? Rzecznik poinformował, że linia nie gwarantuje ogłaszania tego typu komunikatów i nie może zagwarantować, że na pokładzie nie pojawią się produkty zawierające alergeny. Stwierdził, że pasażerka zachowywała się agresywnie w stosunku do załogi i chciała dostać się do kokpitu. Co więcej, podróżni są zobowiązani do zgłaszania problemów zdrowotnych z 48-godzinnym wyprzedzeniem.

– W związku z uporczywymi zachowaniami pasażera wobec innych osób na pokładzie, aby nie spożywały orzechów, kapitan zdecydował, że najbezpieczniej będzie, jeśli rodzina nie będzie podróżować naszym lotem – powiedział. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZaproszenie na debatę społeczną w Uściu Gorlickim
Następny artykułKobieca strona biznesu: spotkanie w Starym Młynie już 12 czerwca