A A+ A++

Andrzej Kulig i Stanisław Mazur odwiedzili dziś jeden z placów targowych, szukając poparcia wśród krakowian.

Stanisław Mazur na Starym Kleparzy pojawił się rano i rozmawiała z klientami targu oraz kupcami. Przybliżał również swój program, w tym budowę dwóch linii metra, założenia zmian dotyczących planowania przestrzennego, wizji miasta 15-minutowego, rozwiązania smartcity czy cyfrowego współzarządzania miastem przez jego mieszkańców w specjalnej aplikacji mobilnej.

– Plac Targowy Stary Kleparz, to miejsce wyjątkowe, będące prawdziwą wizytówką Krakowa. Wielość oferowanych tam produktów, ich kolorystyka i oryginalność przyciągają codzienne tysiące Krakowian. Co więcej, to plac, który się rozwija, staje się takim kulinarno-kulturalnym salonem miasta – stwierdził kandydat na prezydenta.

– Dziękuję kupcom i robiącymi tam zakupy za rozmowy o Krakowie, o tym co powinno się zmienić w naszym mieście. Moi rozmówcy powszechnie podzielali potrzebę dokonania znaczącej zmiany. Podzielam ich odczucia – powiedział Stanisław Mazur.

Fot. KWW Stanisława Mazura

Kto popiera Kuliga?

Kleparz odwiedził również Andrzej Kulig, gdzie zbierał podpisy na liście poparcia komitetu. Tu jednak głównym tematem było poparcie partii politycznych.

Dziennikarze pytali m.in. o wsparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego. – Z nikim jeszcze nie prowadzę żadnych rozmów, w związku z tym nie będę na ten temat mówił, dopóki coś się nie skonkretyzuje. Mnie są przypisywane rozmowy z wieloma ugrupowaniami. Bardzo jestem tym zdziwiony i nie wiem, czemu to służy – powiedział Kulig.

Pojawiły się również pytania o poparcia partii Jarosława Kaczyńskiego. –  Ja już wielokrotnie mówiłem, że w ogóle nie patrzę na ludzi z perspektywy ich przynależności partyjnej. Po pierwsze chce zwrócić uwagę, że przynależność partyjna dotyczy bardzo niewielkiej grupy mieszkańców, a po drugie tak naprawdę proszę mi wierzyć, z praktyki wiem, że ludzie interesują się lokalnością, tym, co potrzebują na miejscu,  nie patrzą na to z perspektywy przynależności do tego, czy innego ugrupowania – powiedział Andrzej Kulig.

– Nie spotkałem się jeszcze z żadnym mieszkańcem, przez tyle lat jak z nimi współpracuję, który by powiedział, ja jako członek PiS-u, albo ja jako zwolennik PiS-u chcę tego, czy tamtego. Ludzie chcą prostego chodnika, albo w ogóle chodnika, bo go nie mają, chcą naprawionej drogi, chcą wybudowania szkoły, jej powiększenia czy zmodernizowania. Nigdy nie słyszałem, żeby ktoś mi powiedział jestem zwolennikiem PO, Platformy czy coś w tym rodzaju. Naprawdę – podkreślił.

Kandydat na prezydenta stwierdził też, że jako prezydent zamierza kontaktować się z mieszkańcami bezpośrednio. – Moim zdaniem nic nie zastąpi bezpośredniej rozmowy. Referendum to instytucja, na której z punktu widzenia zawodowego naprawdę się dobrze znam i muszę powiedzieć, że ona potrafi być bardzo myląca – powiedział Andrzej Kulig.

Fot. KWW Andrzeja Kuliga "Ku Przyszłości"
Fot. KWW Andrzeja Kuliga “Ku Przyszłości”
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKolejne triumfy TV Republika? W tej kategorii nie ma sobie równych
Następny artykułPrzed nami kolejna edycja konkursu o Laur Marszałka Województwa Mazowieckiego