A A+ A++


Zagłębiając się w tematykę zielonych miast, widać jak na dłoni, że niełatwy to chleb dla włodarzy miejskich i dla mieszkańców. Potrzeba tu współpracy miedzy wieloma instytucjami, strategicznego planowania, no i oczywiście całej masy pieniędzy na zakupy, wynajęcie specjalistów, czy utrzymanie posiadanych zasobów. Dobre zarządzanie wymaga ogromnych nakładów.

Współczesne miasto to coraz bardziej skomplikowany mechanizm, w którym rośnie rola technologii informatycznych, automatyzacji oraz wszelkiego rodzaju systemów inteligentnych – smart city nadchodzi, nie ma odwrotu. Nowy Sącz stawia na tym polu pierwsze kroki, o czym mogą się przekonać póki co tylko kierowcy pokonujący jedno z naszych głównych skrzyżowań na tzw. późnym pomarańczowym. Mandat z automatu to w końcu żadne smart city, ale nie dajmy sobie odebrać marzeń!

Jak to robią najlepsi?

W Singapurze inteligentne systemy monitorują stan miejskiej roślinności, dbają o optymalne nawodnienie i pozwalają elastycznie reagować na zmiany aury czy przesuszenie gleby. W Amsterdamie automatycznie monitoruje się jakość i poziom wody w kanałach. Stały pomiar jakości powietrza to już absolutny standard nawet w polskich miastach, inteligentne kosze na śmieci dają znać służbom miejskim o zapełnieniu i dominującym rodzaju odpadów.

Reklama

Ale aby to wszystko mogło być nazwane „smart” musi ze sobą współpracować, wymieniać dane, podlegać automatyzacji. Technologie wykorzystywane obecnie dla takiego holistycznego podejścia to przede wszystkim zaawansowane systemy informacji geograficznej, umożliwiające budowanie i przetwarzanie ogromnych baz danych geograficznych, na podstawie których modeluje się rozległą infrastrukturę miejską, zarządza jej komponentami, w tym zielenią miejską! Systemy takie są zasilane m.in. strumieniami danych satelitarnych, danymi z nowoczesnych dronów, systemów czujników, mierzących czystość powietrza, wody, poziom wilgotności gleb, mapujących zieleń miejską i jej kondycję. Jeśli dołożymy do tego inteligentne systemy nawadniania, to mamy receptę na prawdziwe inteligentne zarządzanie.

Mieszkańcy także mogą mieć swój wkład w pracę takich systemów.

Miasta uruchamiają dla nich specjalne aplikacje, które umożliwiają łatwe i szybkie zgłaszanie różnych problemów, w tym nagłych zagrożeń, uszkodzeń infrastruktury technicznej, dróg czy elementów zieleni miejskiej. Dzięki tym rozwiązaniom mieszkańcy mogą aktywnie uczestniczyć w tworzeniu lepszego środowiska wokół siebie. Funkcje nowoczesnych smartfonów pozwalają na przekazanie precyzyjnych danych o lokalizacji zagrożenia czy usterki, natychmiastowe przesłanie zdjęć z miejsca zdarzenia, identyfikację osoby zgłaszającej i zwrotny kontakt z nią lub możliwość zgłoszenia anonimowego. Konar drzewa grożący upadkiem, choroby roślin w parku, zalegające odpady, czy sąsiad parkujący uporczywie na wspólnym trawniku pod blokiem, każda z tych spraw mogłaby się stać bohaterem zgłoszenia.

Zostawmy więc satelity, drony i zaawansowane czujniki na nieokreśloną przyszłość, a pozwólmy działać obywatelskiej aktywności w ramach lokalnej społeczności. Co najmniej kilka tysięcy Sądeczan korzysta już z mobilnej aplikacji MojaKN, czyli zwirtualizowanej Karty Nowosądeczanina. Dzięki aplikacji parkują bezpłatnie i wygodnie w miejskiej strefie parkowania, jeżdżą komunikacją miejską, korzystają z partnerskiego systemu rabatowego i czytają o najnowszych sukcesach naszego miasta. A co by było, gdyby oddać im głos w sprawach ważnych dla miasta, np. organizacji miejskiej zieleni, oceny miejskich eventów i innych społecznych inicjatyw, zgłaszania zagrożeń, a być może i pochwał dla władz miasta, kto wie?

Tak to robią w Krakowie:

W Białymstoku też na to wpadli:

(kampania społeczna)

Reklama

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFatalny raport dla UE. Szydło: Unia pędzi ku przepaści
Następny artykułPilot Pirx Stanisława Lema dostanie nowy film. Po ponad 45 latach powstanie anglojęzyczna adaptacja słynnego opowiadania sci-fi Polaka