Na granicy mamy do czynienia z niebezpiecznymi incydentami, które kontrolujemy; Białorusini testowali nasze zabezpieczenia oraz czujność i zobaczyli, że żadne zielone ludziki nie będą swobodnie hasać po naszym kraju – powiedział w czwartek szef MSWiA Mariusz Kamiński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Budowa zapory na granicy. Szef MSWiA podał szczegóły! „Zastosujemy nowoczesne, elektroniczne metody”
Resort spraw zagranicznych poinformował w środę, że chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksander Czesnowski został we wtorek wezwany do MSZ na spotkanie z wiceministrem Wawrzykiem. Rozmowa dotyczyła wtargnięcia na terytorium Polski z terenu Białorusi niezidentyfikowanych, umundurowanych osób, uzbrojonych w broń długą. Incydent miał miejsce w nocy z 1 na 2 listopada.
Kamiński, odnosząc się do tej sprawy, powiedział w czwartek w „Gościu Wiadomości” w TVP Info, że „mamy do czynienia z niebezpiecznymi incydentami”, które Polska kontroluje. Dodał, że osoby, które przekroczyły polską granicę najprawdopodobniej testowały „nasze zabezpieczenia i czujność”.
I ten test z mojego punktu widzenia wypadł bardzo dobrze, ponieważ przesunęli się około 200, 300 metrów w głąb naszego kraju, natychmiast zostali zidentyfikowani, kiedy zażądano od nich ujawnienia swojej tożsamości błyskawicznie oddalili się w kierunku Białorusi. Także bardzo szybko nasi żołnierze zareagowali, to było na terenie Puszczy Białowieskiej, więc na takich terenie trudnych
— zaznaczył.
Białorusini zobaczyli, że polskie służby, polskie wojsko działa bardzo sprawnie i żadne zielone ludziki nie będą swobodnie hasać po naszym kraju
— powiedział Kamiński.
Szef MSWiA był także pytany o zarzuty opozycji, że Polska w związku z sytuacją na granicy nie prosi o pomoc Frontexu.
My nie musimy prosić Frontexu o pomoc, to Frontex prosi nas o pomoc
— odparł Kamiński.
Mówił, że Frontex „tak naprawdę jest taką biurokratyczną centralą, a w sytuacjach konkretnych, kryzysowych zwraca się do krajowych Straży Granicznych z prośbą o wyasygnowanie jakiejś grupy funkcjonariuszy i oddelegowanie ich w ramach Frontexu na którąś z gorących granic”.
Kamiński dodał, że tak było w przypadku sytuacji na granicy litewsko-białoruskiej. I – jak mówił – Litwa zwróciła się o pomoc do Frontexu, a następnie Frontex zwrócił się do polskiej Straży Granicznej z prośbą o wsparcie.
Z dwóch helikopterów, które Frontex skierował na Litwę (…) jeden był helikopterem polskiej Straży Granicznej
— powiedział Kamiński.
Dodał, że rozmawiał też z litewską minister spraw wewnętrznych i powiedział jej, że w razie potrzeby Litwa może liczyć w relacjach bilateralnych na wsparcie ze strony Polski.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje. Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.
Negocjacje ws. zapory
Za chwilę rozpoczynamy negocjacje z wybranymi firmami, liderami na rynku budownictwa w Polsce. Mamy przeprowadzone rozpoznanie rynku, to będzie około 10 firm, z którymi rozpoczniemy rozmowy – powiedział w czwartek szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Jak podkreślił Kamiński w TVP Info, będą to „firmy poważne, o bardzo dobrej reputacji, o dużym potencjale wykonawczym”.
Bardzo szybko, jeszcze w tym roku, w grudniu, przystąpimy do realnych prac, one będą postępowały bardzo szybko, to jest nasz priorytet, mamy zabezpieczone środki
— podkreślił Kamiński.
Już wcześniej w czwartek, podczas konferencji prasowej, Kamiński informował, że do połowy przyszłego roku na 187–kilometrowym odcinku granicy z Białorusią stanie pięciometrowy stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i naszpikowany urządzeniami elektronicznymi. W czwartek weszła w życie ustawa o budowie zabezpieczenia granicy państwowej. Daje ona podstawę prawną do budowy na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE bariery zabezpieczająca przed nielegalną migracją.
Analizowaliśmy bardzo dokładnie, co się dzieje na świecie, a w kilkudziesięciu państwach na świecie sytuacja wymusiła tworzenie tego typu zapór granicznych. Podam przykłady takie jak: Stany Zjednoczone na granicy z Meksykiem, Hiszpania i jej północnoafrykańskie enklawy, Grecja na granicy z Turcją, ale mamy też zapory budowane w Bułgarii, na Węgrzech, w Słowenii. To są doświadczenia, z których czerpaliśmy
— powiedział minister.
Myślę, że ta koncepcja jest bardzo przemyślana, bardzo dobra i możliwa do realizacji w szybkim terminie
— dodał.
Zdaniem Kamińskiego „ustawa mówi bardzo klarownie”, kto nadzoruje inwestycję. Przypomniał, że pełnomocnikiem ds. budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej został inż. Marek Chodkiewicz. „Jest to osoba niezwykle doświadczona, bardzo kompetentna, pełniąca szereg w przeszłości funkcji publicznych i odpowiadająca za miliardowe inwestycje realizowane w imieniu Skarbu Państwa”. Jak sprecyzował, chodzi na przykład o nadzór nad rządowym programem budowy dróg krajowych.
Jednocześnie jest to człowiek o unikatowym doświadczeniu, bo przez szereg lat pełnił funkcję dyrektora generalnego w NIK. On dobrze wie, jak sensownie, mądrze i odpowiedzialnie oraz gospodarnie wydawać publiczne pieniądze
— powiedział Kamiński. Jak zapewnił, „będziemy robili wszystko w sposób transparentny na każdym etapie, również wyłaniania firm”.
Tak będziemy działali: szybko, zdecydowanie i transparentnie
— podkreślił Kamiński.
Szef MSWiA powiedział także, że „odrzuca wszelkie ataki, ataki naprawdę niskie, wręcz nikczemne, na funkcjonariuszy Straży Granicznej, na naszych żołnierzy, którzy wykonują swoją misję, jaką jest obrona integralności granic państwa polskiego, obrona suwerenności państwa polskiego, w sposób niezwykle ofiarny i skuteczny”.
Bierzemy pod uwagę aspekt ludzki i każdorazowo, jeśli sytuacja tego wymaga, jeśli widzimy ludzi tonących w bagnie, ratujemy ich życie. Wielokrotnie do takich sytuacji dochodziło. Jeżeli są osoby chore na granicy, uzyskują one opiekę i są przewożone do szpitali
— zapewnił.
mly/PAP
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS